Całość trwała do 20:00 chyba.
Najpierw przemawiał policjant z Komendy Głównej w Wawie na NASZ temat, potem "Czarna" opowiadała o tym jak uratować duszyczkę od śmierci samemu się nie narażając a na koniec mistrz szkoleń praktycznych opowiadał o tym jak dojechać do wypadku motocyklem żeby sobie krzywdy nie zrobić.
Były ciastka, woda trochę śmiechu i dużo praktycznych informacji.
Ogólnie rzecz ujmując, warto było przyjechać choćby po to żeby przypomnieć sobie że nie jesteśmy nieśmiertelni, nie wszystko jeszcze potrafimy i nie zawsze jesteśmy tym "ZŁEM" na drodze i mamy swoje prawa.
Mimo to, kilka pustych krzeseł zostało.