Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.05.2020, 19:51   #42
zylek
 
zylek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Helvetia (BL)
Posty: 459
Motocykl: CRF1000L, H701 E, betinka 300RE, Tryplak 765
Przebieg: 43kkm +
zylek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 8 godz 22 min 4 s
Exclamation część 4, przedostatnia, czyli czy jedna torba ma sens!?

torba, przegląd rynku:

po załadowaniu wszystkiego w odcinku drugim oraz kierując się radami dobrych ludzi i własnym doświadczeniem, wiedziałem, że muszę szukać torby większej niż 60l, żeby zapewnić sobie około 10-15l "rezerwy", na tzw. przyda się nabyte w trakcie wyjazdu, paszę i wodę. Dla przypomnienia chciałem mieć torbę do której mogę szybko zajrzeć, żeby wydobyć aparat, czy przeciwdeszczowa i nie odpinać jej przy tym od moto. No i warunek konieczny, miała posiadać paski do noszenia jako plecak.
Żadna z toreb stricte motocyklowych nie spełniała tych warunków. W większości torby motocyklowe, to torby z jedną przegrodą, rolowanym zamknięciem i mnóstwem bardziej lub mniej "systemowych" zapięć/uchwytów.
Zacząłem szukać w okolicach towarów trekingowych. Po chwili szukania, znalazłem torby z przeznaczeniem kajakowym w okolicy 70-75l, no ideał ... znaczy prawie. Cena w okolicy 200-400euro za zwykłą rolkę nawet mnie rozwaliła. Np takie coś.
Znalazłem też u braci Cińczyków podróby YETI Panga, która jest sakramencko droga (za 75L około 400$) ale wygląda na produkt, który można używać do śmierci. Torba z Ali za około 50$, nie wydawała sie już taka droga, ale dość spora 90l i jakoś zdjęcia zamka mnie nie przekonywały. Wodoszczelna torba z zamkiem błyskawicznym za 50$ od braci Cińczyków, brzmi jakby miała być wodoszczelna do pierwszego otwarcia!

Ale... wszystkie powyższe torby miały wspólny mianownik i wspólne problemy, zasłyszane/przeczytane w internecie na podstawie opinii użytkowników.
Problem pierwszy: zamek na szerokość torby, przez co otwór załadunkowy jest mały i niewygodnie wkłada/wyjmuje się większe przedmioty!
Problem drugi: zamki stosowane w takich torbach są wodoszczelne, przez co ich spasowanie jest bardzo "ciasne". To rodzi, potencjalne, problemy z otwarciem takiego zamka, po dostaniu się między zęby piasku lub błota.

Problem pierwszy udało mi się rozwiązać po rozluźnieniu kryteriów wyszukiwania, dla przypomnienia początkowo szukałem torby 60+10L lub 60+15L. Znalazłem u braci Niemiaszków, torbę ORTLIEB Duffle 85L. ORTLIEB ma zamek dłuższy niż torba, dzięki zakładkom które zachodzą na boki. Dodatkowo, w przeciwieństwie do poprzednich, jest "krótsza". Znaczy zamiast ponad 70cm, ma 65. Niby nie za wiele, ale zawsze coś, żeby nie zrobić z moto ciężarówki.
Drugi problem pozostał niezaadresowany. Traktuję to jako eksperyment, droooogiii eksperyment.
Cena w okolicy 120Euro, nie wydaje się straszna, ale jak zamek się nie sprawdzi to ... d...pa. Ale za to ma paski do noszenia jak plecak i oczka do przymocowania pasów. W teorii, mogę odsunąć zamek kawałek, i wyciągnąć aparat, czy przeciwdeszczowa bez odpinania pasów, które trzymają torbę do moto.
Nie ma dwóch przegród, tylko kieszonkę z siatki na boku i wydaje mi się trochę za duża. Nic zamawiam!

Ale czy pasuje:

Po kilku dniach, coronavirusowe zatwardzenie w przesyłkach kurierskich wydaje się zelżało, dostałem ją dziś. Pierwsze wrażenie duża ... bardzo duża! No nic, z wypiekami na gębie, pakuję cały szpej, po raz kolejny! Ładuję, ładuję ... jest nawet miejsce na namiot w środku i zostaje sporo luzu na paszę,wodę i przyda się. Tak z 5-10L, jednak 85L to sporo więcej w porównaniu do poprzedniej 60L torby. Zamek działa z oporem, ale da się go, bez problemu, odciągnąć kawałek. Wygląda to tak:

Torba_zaladowana.jpg

Po drugiej iteracji optymalizacji, całość waży 17,2kg. Lecę do garażu przymierzyć na "królowej". Po drodze odnotowuję, że szelki, mimo że nie są grubo pikowane, nieźle rozkładają ciężar. Są dość szerokie i wycięcie u mnie idealnie pasuje pod pachy. Szelki nie zsuwają się, mimo że nie ma łącznika na wysokości klatki piersiowej. Pewnie na przeciw-deszczowcu będzie gorzej, ale miejsce na paski jest, więc w razie "W" coś dobiorę. Przydałby się też pas biodrowy, a tu z dorobieniem może być gorzej. BTW Teraz nie tylko żona ma mnie za idiotę, ale też gość ze sklepu rowerowego z naprzeciwka! Do garażu zmierzam okrężną drogą i spaceruję z plecakiem pełnym szpeju po dzielni. Zrobiłem może z 800m. Czułem lekko wagę, ale spokojnie dałoby radę więcej. No nić, do garażu i hyc na królową. Noooo, tragicznie nie jest:

Torba_1.jpg

Torba_2.jpg

Torba_3.jpg

Nawet na NAT, który małym motocyklem nie jest, wygląda na sporą. Na mniejszym moto, wydaje mi się, będzie za duża. Zawsze mogę zrobić/kupić płytę, która "pomoże złamać" trochę na boki, jak tutaj Panowie wymodzili. No, zobaczymy.
Paski mocujące idealnie przechodzą przez oczka do mocowania. Od spodu wykończona jest cordurą, więc może nie przetrze się tak szybko jak zwykły laminat. Po zapięciu pasków pozostaje kilkadziesiąt cm zamka, które można użyć jako "szybki" dostęp.

RokStraps.jpg

Do notatek: kieszonkę z siatki wypadałoby umieścić od strony kierownika, inaczej będzie zaraz pełna ... wszystkiego!

Dam jej szansę! Pamiętam, że z tymi gigantycznymi rolkami, patrz 1 zdjęcie z części 3, jechało mi się lepiej niż z kuframi. Zrobię jakieś 3-4 dniowy wyjazd i zdam relację. Ew. rozważam, przeproszenie się z tankbagiem. Wówczas coś malutkiego tylko na aparat i powerbank, w stylu moskomoto pico lub Enduristan SANDSTORM 4X.

A w następnym odcinku, który będzie jednocześnie ostatnim, czy to się sprawdziło!?
zylek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem