20170307_195945.jpg
Tak naprawde wziąłem ją na handel. Wróciłem 120km na kołach do domu po ciemku w temperaturach +4 do -1st C., deszczu, śniegu i mimo to było super
Jak na afryce
Stwierdziłem, że w takim stanie nie ma już afryk i zostawiam ją dla siebie, a KTM idzie w świat. Jeden tel do kolegi i 3 dni póżniej KTM mnie opuszcza, zostaje królowa
1993r. 33tyś na liczniku oryginalne tarcze, napęd wszystko czyste i pachnące. Szprychy jak prosto z ocynku, felgi złociutkie, .
Moto przyjechało ze Szwajcarii gdzie miało szlifa na lewą stronę. Ma wgnieciony zbiornik, spawany i malowany boczek oraz krzywą lewą chłodnicę.
PART_1465665764525_PART_1465663213581_mms_img-1668101904333.jpg
Zbiornik kupiłem już w kolorze w super stanie, bez rys i wgniotek, będę polował na oryginalny boczek.