Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi. Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa skautów, ale także nie zwróciła uwagi na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął: - Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy!
Psycholog i skazaniec
- Proszę dokończyć zdanie: "Dziadek i babcia posadzili rzepkę..."
- Rzepka odsiedział swoje, a jak wyszedł to załatwił Dziadka i Babcię
Pacjent do psychiatry:
-Panie doktorze, ja widze takie małe chochliki... one mnie obłażą. O! Znów atakują!
Pacjent zaczyna się otrzepywać z niewidzialnych chochlików, a psychiatra krzyczy:
-Nie na mnie, nie na mnie!
Sąsiad mówi rano na klatce schodowej do psychologa: Dzień dobry.
Psycholog myśli: Co on chciał przez to powiedzieć?
Spotkali się dwaj psychoterapeuci - jeden behawiorysta, a drugi humanista.
Humanista pyta:
- No co tam u Ciebie?
- Jakoś leci. Właśnie miałem ostatnią wizytę pacjenta, który moczył się w nocy.
- No i co z nim?
- No przestał się moczyć.
- A wiesz, też niedawno miałem pacjenta z tym samym problemem.
- No i co z nim?
- No moczy się nadal, ale teraz jest z tego dumny.
Psycholog do psychologa:
-Która godzina?
-Chcesz o tym porozmawiać?
|