Aaa, żeby nie było... Też uważam, że Srinagar (szczególnie na zakończenie) to ryzykowny pomysł. My zrobiliśmy sobie w sumie 4-5 dniowy bufor na całej trasie i mieliśmy szczęście, że nie musieliśmy go użyć.
Tak się złożyło, że po lądowaniu w Delhi spotkaliśmy chłopaków z Polski, którzy zamierzali przejechać bardzo podobną trasę co my tylko w przeciwnym kierunku, zaczynając od Manali w górę. Samolot powrotny tez mieliśmy w tym samym momencie. Gdy spotkaliśmy się na lotnisku po 2,5 tygodnia my zrobiliśmy 3kkm, a oni nieco ponad 1kkm. Jednego zwozili z góry bo się nie zaaklimatyzował, 1 dzień czekali na odblokowanie drogi itp. My mieliśmy fuksa zwyczajnie.
Rozumiem, że decyzja o starcie ze Srinagaru zapadła ale jeśli mogę coś podpowiedzieć to np. ostatnie 30-40% trasy zaplanowałbym łatwo, z dużym zapasem tak by można je przelecieć na upartego w zdecydowanie krótszym czasie. No chyba, że możecie sobie pozwolić na zakup nowych biletów powrotnych i późniejsze oddanie moto.
Powodzenia!
:-)
Sent from my iPhone using Tapatalk
|