1.Sobota. Piękna pogoda, godz. 14.00. Łatwy zakręt na dobrej drodze.
Znajomy trochę połamany, moto złom.
Godz. 16.00
2. Kiepski asfalt, trochę głębszy łuk...po chłopaka przyleciał helikopter. Żyje.
Ludzie po wielu latach przerwy kupują moto po 100 kM i wydaje im się, że będą jeździć tak, jak na MZ za młodu. Oba wypadki kilka km ode mnie.
|