Naprawdę? Dotarli do Rzymu i nie umieją kupić biletu ani zapamiętać że 100 minut to godzina czterdzieści? To niech jadą do Paryża, tam przy biletomatach stoją pomocnicy, którzy chętnie zakupią im bilet i wytłumaczą co i jak, tylko, że to jest dość droga usługa