Z racji tego, że reaktor napędowy w mojej afryce jest w stanie mocno dalekim od ideału, a wczorajsze motomikołaje były powiedzmy zakończeniem sezonu trzeba się wziąć za robotę i kontempluję co począć....
Do rzeczy mój silnik lubi olej, i nie żałuje mu go, ale jak się jedzie powyżej 4500 rpm to bydlak potrafi nawet litra na tysiąc wciągnąć, drugi problem to konieczność wymiany wałka zdawczego - poza tym silnik żwawy i daje radę.
Jest sobie do wzięcia silnik z 2001 roku z TA650 i zastanawiam się czy nie będzie to tańsze i lepsze rozwiązanie niż remont reaktora.
Ktoś z Was ćwiczył taką operacje - wiem, że różnią się ilością pkt mocowań -ale podobno w pełni kompatybilne jest w tę stronę co ja potrzebuje.
Ktoś, coś wie - opcjonalnie ma silnik z RD03 w super stanie i akurat chce sprzedać
ps. nie brakuje mi mocy i nie będę motał 750tki - wg mnie bez sensu.