No a co szanowni państwo uważają gdyby to była Korsyka? Gdzie jeździć, co zobaczyć, bo akurat mapy tego rejonu nie wzięliśmy. Jakieś urokliwe miejsca warte spenetrowania? Obecnie padamy trochę ze zmęczenia, żona nawet zaległa na całkiem przyjemnej wykładzinie na promie. Analizując stan pogody wychodzi że na wyspach temperatury są stabilniejsze, nie ma zbyt dużych różnic między nocą a dniem. Mam nadzieję że będzie gdzie pojeździć, wszak dużo motocyklistów wybiera tą wyspę a mniej sąsiednią Sardynię. Podejrzewam że wpływ mają na to góry których jest więcej co obiecuje więcej zakręconych ścieżek. Już raz siedzieliśmy w Savonie w porcie z zamiarem dotarcia na Korsykę ale wtedy był lipiec, biletów na prom nie było i przed promem było mnóstwo niemieckich kamperów, co bardzo zniechęcało żonę. Wtedy wybraliśmy Cinque Terra i było super, może teraz też ta Korsyka będzie super mając w perspektywie spokojne objechanie wyspy połączone może z wypoczynkiem. Nasze wyjazdy określam często jako wyjazd do roboty, bo nie ma wylegiwania, celem jest jazda. Na razie nie mam pomysłu gdzie zalec na dzisiejszą noc ale pewnie coś znajdziemy, fajnie jakby było to miejsce z dobrą kuchnią, bo promowa fisch and chips oraz italiańskie kopytka z gorgonzolą zaległy i wymagają czegoś mocniejszego na trawienie a u nas w bagażach tylko sprzęt turystyczny.
Analiza warunków pogodowych polegała tylko na tym co w internecie dostępne, ale przez kolejne dni raczej nigdzie szału nie ma, warunki na morzu też są odczuwalne bo jest fala i wiatr, mam nadzieje że panowie zamknęli wszystkie grodzie bo widziałem, zdjęcia nie posiadam bo żona byłą zła że ich szpieguję, jak 20 chłopa próbowało domknąć jedne bo chyba hydraulika siadła. To pewnie było też powodem opóźnienia bo długo auta wyjeżdżały a nas długo wpuszczali. Na szczęście nas wpuścili jako ostatnich i mamy to pokonania tylko furtę dziobową a ta raczej powinna się otworzyć. Co do korony to muszę przyznać że na sałatki jest rygor w pomieszczeniach poruszamy się w maseczkach a przy zamawianiu tego pożal się Boże jedzenia, jeden z kucharzy zwrócił uwagę żonie na nie zasłonięty nos. Wejście po bilet jak u nas do szpitala, badanie temperatury obowiązkowo, wjazd na terminal też badanie temperatury ale możliwe są dwa scenariusze, żona ściągnęła kask i pomiar na czole oczywiście musiała założyć maskę, sposób prostszy to zamknięcie kasku i pomiar po wewnętrznej stronie ręki tuż nad dłonią. Zobaczymy pewnie jak Francuzi do tego podchodzą. Na razie dalsze południe musi trochę poczekać, choć znając siebie różnie może być.
Tak mam uchwyt do ładowania i muszę powiedzieć że ładuje mając Google map jako nawigację cały dzień , a zdjęcie bo mi się prawie same dwójki przed wjazdem na prom pojawiły cztery i zero można potraktować jako dwie dwójki
Próbowaliśmy się ratować kawą
Ale po krótkim okresie euforii
Kontratak nastąpił bardzo szybko