powiem ci ze z tym stukaniem to jest u mnie tak ze na zimnym zupelnie silniku wbicie jedynki to lepiej powoli bo inaczej to jak nie pierd..nie...
ale jak sie chocby troche rozgrzeje, o co dbam, to jest juz lepiej.
jak juz silnik cieply po jezdzie to wiadomo lekkie 'puk' musi byc boc to mokre sprzeglo jest przeca.
co do wyzszych biegow to im bardziej starannie to robie tym mniej stuka. receptą, na co wpadlem tak po 3500km
, jest najpierw odpuszczanie delikatne gazu a potem sprzeglo i zmiana. jak to dopracowalem to 90% zmian mam cichutko jak makiem...
oczywiscie nie jest to tak ze odpuszczam gaz i... 1... 2... 3... rozumiesz.... szybko sie rzecz dzieje ale dziala.
zanim na to wpadlem tez myslalem ze cos mam spaprane az Pastuch musial mnie uspokajac ze na skrzynie w swojej krowie ma osobne prawko tak mu nawala
zatem moze zanim zaczniesz popadac w panikie wyprobuj czy czasami UDAJE ci sie zmienic bieg cicho i przeanalizuj kiedy tak sie dzieje. recepta dla Ciebie moze byc inna nic moja dla mnie.
swoja droga moj przypadek to moim zdaniem klasyczny przyklad wjezdzenia sie w sprzet no i troche pewnie... dopasowanie sie sprzetu do jezdzca
pozdrawiam serdecznie
matjas