Wątek: Mała DRynda
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.07.2020, 10:33   #9
matjas
 
matjas's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Drki ożywają po założeniu tego keihina to wiem - jednak znalezienie tej 33tki w dobrym stanie i z niewyebanym slidem jest dość kłopotliwe. Są nowe ale to 1/3 ceny zakupu DRki więc wiesz... na pewno z podciśnieniowym gaźnikiem moto jest bardziej dualowe - w terenie da radę jechać, co wczoraj sprawdziłem, mimo słabego odejścia z powodu mieszanki, a na szosie i dalszych przelotach pali mniej - nawet 3-3.5l. Ten z pompką jest do tego dość ciężki w tuningu jak czytam i, w moim przypadku, gdzie mam tylko kopajkę, NIE ułatwia rozruchu.
Te podciśnieniowe gaźniki można również modyfikować pod kątem większej spontaniczności na otwarcie manetki - w USA jest masa info na temat DR350 ale mam świadomość, że DRka nigdy nie będzie KTMem i w sumie to mi to pasuje a jechać to naprawdę jedzie zacnie i nie będę miał kompleksów z nowszymi sprzętami w typowych zastosowaniach - tego jestem pewien

Co do tłumika - oryginał składał się z korozji do tego stopnia, że leciały z niego rude spaliny - był nie do uratowania.
Widziałem te chińskie gówienka ale mówić, że dominator jest od nich gorzej zrobiony jest sporym nadużyciem. Pucha ma maksymalny rozmiar, który się tam sensownie mieści - nie sądzę, żeby Akraczinowicz był większy i bardziej pojemny. Do tego Dominator ma dolot - co zawsze jest problemem. U mnie do wymiany pozostaje samo kolanko wydechowe ale nie mam czasu na dokończenie spawania w tej chwili więc został oryginał z przewężeniami fabrycznym spawem i zwężęniem na gięciu. Narazie styknie.
Kończąc temat tłumika - póki mnie stać i póki mam wybór - jebać chiny, wolę dać zarobić swoim i jeździć bez syfiastej chińskiej najlejki Akra.......

Czarny czarownik - moja kanapa ma 96cm. To już po zdjęciu z podnośnika
Przyznam, że do jazdy na siedząco 100 byłoby lepiej ale na razie nie będę nic zmieniał. Najprędzej myślę o zmianie kokpitu.

Na koniec lista prac:
- przegląd całkowity instalacji elektrycznej - uzupełnienie owijek, czyszczenie i smarowanie wszystkich kostek;
- początkowo miałem założone dwa kondensatory zamiast aku aby instalacja działała poprawnie ale w końcu zdecydowałem się na AGM mimo, że tak naprawdę do jazdy nie muszę w ogóle mieć aku - jest ładowanie sprawne więc pomyślałem, ze będzie to fajny gadżet do ładowania telefonu czy tabletu na postoju. Nie wiem jak 600 stare ale 350 ma fajną zdublowaną instalację i zupełnie osobno jest temat zapłonu i ładowania aku;
- walczyłem trochę ze słabą iskrą - okazało się, że klęknięta jest fajka. Wypieprzyłem to w diabły i założyłem bez rezystora. Najwyżej będzie komuś pyrkać w radiu;
- wymiana uszczelniaczy lag, dorobienie dodatkowych dystansów preloadu co trochę niweluje chujowatą gumowatość przodu w oryginale, nowy olej 10W, uruchomienie skorodowanej regulacji dobicia;
- wymiana łożyska główki ramy;
- rozbiórka i kompleksowe czyszczenie wahacza i kiwaczki + nowy smar w kalamitki;
- wymiana łożyska wahliwego amortyzatora;
- dołożenie łożyska oporowego pod regulację napięcia wstępnego sprężyny - dodatkowo ma to na celu umożliwienie sprężynie wykonywania skrętu przy ściskaniu - innymi słowy prawidłową pracę. patent, który stosowałem w wiatrówkach;
- wymiana łożysk kół + uszczelnienia;
- smarowanie linki prędkościomierza;
- smarowanie linki deko;
- smarowanie linki gazu;
- wymiana linki sprzęgła;
- dorobienie brązowych tulejek w dźwigniach sprzęgła i hamulca;
- ponowne mocowanie śruby bębna wybieraka biegów i prostowanie zapadki selektora, na szczęście nic nie uległo uszkodzeniu na ament w wyniku wypadnięcia śruby... pisałem wielokrotnie, ze nie ma motocykli bez wad ;
- poprawa, dystansowanie kosza/koszy sprzęgła;
- kompleksowe czyszczenie ultradźwiękami całego układu hamulcowego P+T - oczywiście uzupełnienie smaru w prowadnicach, nowe klocki, gruntowne czyszczenie i smarowanie pomp. Wymiana uszczelnień nie była konieczna;
- mycie w myjce gaźnika i wymiana wszystkich oringów - przypasowały wiatrówkowe - niestety mycie chyba trzeba będzie powtórzyć - na szczęście demontaż gaźnika zajmuje 3 minuty!!;
- wymiana łańcuszka rozrządu i tym samym powrót do oryginalnego napinacza zamiast mechanicznego dorobionego na okres prób;
- regulacja zaworów;
- wymiana uszczelnienia osi dźwigni zmiany biegów;
- poprawa kąta zablokowania kosy, kropka MAGiem i po sprawie - nie rysuje już wahacza;
- nowy tłumik Dominator z db killerem /nieskutecznym / i dolot;
- nowe opony Shinko Golden Boy - miałem zakładać mitasy E09 ale uznałem, że zaryzykuję te oponki - wyglądają bieżnikowo bardzo zacnie - prawdziwa dualowa opona - ze wszystkimi dualowymi kompromisami Na piasku, takim co to ciężko po nim iść na spacerze - co sprawdziłem wczoraj, nie mam żadnych zastrzeżeń. Błoto pewnie szybko będzie zaklejać ten bieżnik ale TKC za dwa razy tyle nie jest tu w ogóle lepsza.

Ogólne TLC, czyszczenie tego co trza i co można wyczyścić. Nie mam zamiaru robić z niej lalki bo nie takie ma być jej przeznaczenie. Moto ma być 100% sprawne i gotowe do jazdy i ten cel osiągnąłem. Choć jak patrzę na zakres prac przy odnowieniu optyki takiego enduraka to /nie umniejszając nikomu/ śmiech mnie ogarnia. Ilość pracy jest naprawdę znikoma w porównaniu do innych sprzętów. Bardzo podoba mi się prostota tego motocykla i jego /relatywna/ lekkość. Planuję jeszcze dorobienie kontaktowej chłodnicy oleju na rurę ramy i to by było na tyle.

Czas na rejestrację i pierwsze traski po urlopie daj Boże.

M

p.s. jak ktoś chce blaszany baniak do DRki to oddam za piwo. W dobrym stanie - nie pognieciony.


-



M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa

Ostatnio edytowane przez matjas : 26.07.2020 o 11:20
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem