Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.07.2015, 17:30   #5
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,280
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 17 godz 20 min 12 s
Domyślnie

Piątkowy poranek, większość ludzi idzie do pracy, a tutaj w łemkowskiej chyży w Zawadce czas płynie powoli.... tak akuratnie, żeby skorzystać z porannego prysznica o cudnym standardzie miliona gwiazdek (w nocy) lub jednej gwiazdki w ciągu dnia:



Człowiek się wykąpał, wypił kawę, obudził brata i jak nie rozpęta się burza...taka za oknem, a nie że brata obudziłem

Poczkaliśmy, aż tam na górze wyłączą prysznic i ścieżka poleconą na FAT (zajefajny szuter przez granice z SK), potem przez miasto pełne Romów, dotarliśmy do Paloty, gdzie co prawda bunkrów nie widzieliśmy, ale też było zajebiście:



Dalszy ciąg jazdy to... tak zgadliście dalej na wschód - czytaj Wielka Pętla Bieszczadzka.

Zajeżdżamy na parking przy stacji ciuchci bieszczadzkiej (gdzie o dziwo pozwolili nam za darmo zaparkować i parę fotek zrobić):







Mamy ruszać i okazuje się, że Hanka rzuciła palenie na jeden cylinder, obrotomierz nie działa, czyli mamy do czynienia z początkiem końca modułu (mają rok po regeneracji). Zrzucamy boczki, kanapę poruszałem wtyczką i do końca wyjazdu był spokój (stęskniła się widać, za ręką swojego byłego pana )

Dalej to "nudna" jazda pętlą z postojem na Lutowiskach:



Przy okazji foty naszych fejsów:

Młodszy fejs:


Mój zarośnięty fejs:



Staraliśmy się dotrzeć pod zaporę na Solinie, gdzie kierowca (bądź kierowniczka) granatowego wieśwagena pasucha o rejestracji WCI chyba po raz pierwszy pokonywała zakręty z górki (nawet dla mnie 20 kmh to za mało).
Po zaporą moje kierunkowskazy zamrygały po raz ostatni.....czemu to się okaże....

Na TCP jeden "kosmita" vel OBCY zaprasza do restauracji w ...... no właśnie moi drodzy czytamy dokładnie gdzie bo w Myczkowie to jej nie znajdziemy a w Myczkowcach i owszem ot takie drobne przejęzyczenie, tak jak tutaj (bo wżyciu trzeba uważać na przejęzyczenia):



Po poprawieniu azymutu, napojeniu rumaków etyliną ruszyliśmy do Myczkowianki,gdzie polecam się stołować - szczególnie, że zacytuje:

Cytat:
Napisał OBCY
..... Na trampkach pierwszy browar free. :drinking: :thumbsup:
Jako, że byłyśmy głodni szybko doszliśmy do ładu z menu (karkówkę i schabowego polecamy), piwa nie spożyliśmy (bo trzeba dalej jechać), ale od naszego forumowego kolegi dostaliśmy mega porcję mega flaczków :thumbsup: jako taki starter - ot przystawka, taka co porządnie można się najeść.
Czyli wychodzi, że w niektórych miejscach piwo=flaczki - jak dla mnie spoko

Posilony flaczkami, stwierdziłem, że trzeba zobaczyć co zdechło, że kierunki mi nie działają. Pierwsze myślę wyłącznik, rozebrałem pod restauracyjną parasolką (w słońcu to chyba było koło pół zyliona stopni), wyłącznik działa, wsadzam rękę pod czachę i czuję, że coś mnie parzy....ot przerywacz został zwieraczem, tzn robił zwarcie i się grzał - wniosek od teraz do końca wyjazdu będę kierunki pokazywać jak na rowerze (machając łapami - da się), a Młody ze sprawnymi kierunkami będzie jechał z tyłu.
Pamiątkowa fota z (na którą załapał się kierownik GS-a), smarowanie łańcuchów na trawniczku i jazda dalej:



Chwaląc jadłodajnie, dodam, że koniecznie należy zajrzeć do sali z bilardem - tak wygląda wzorcowy wystrój knajpy należącej do motocyklisty

Dalej to już tylko jazda po fajnych winklach i do Zawadki, gdzie słodzić trzeba piwo co je ze SK wieziemy i można się oddawać rozrywkom, takim jak Scrable na kocyku wieczorowa porą:





Można też poczytać książki:



A potem to wieczorna alblucja, którą dokonujemy w kolejności:

- pobieranie wody najprawdziwszym żurawiem:


pamiętając, że przy studni:


- potem wcześniej pokazany


i na koniec


Po tych czynnościach piwo już będzie odpowiednio schłodzone, a my gotowi na wieczorne Polaków rozmowy.
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.

Ostatnio edytowane przez wilq.bb : 22.07.2015 o 17:37
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem