W Rumunii przekonałem się, że ich - delikatnie mówiąc - swobodne podejście do wszelkich przepisów i zasad bezpieczeństwa ma swoje konsekwencje, kiedy byłem świadkiem jak dwusilnikowa motorówka wpływa w ogrodzoną strefę do kąpieli i zabija kilkuletnią dzieczynkę.
Jakoś nie ciągnie mnie już w tamte strony.
|