Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.09.2017, 14:19   #38
strobus1
 
strobus1's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,368
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
strobus1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 14 godz 47 min 19 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wojtekm72 Zobacz post
Piszcie jeszcze o wrażeniach, kapciach, krwi, siniakach....
Było wszystko:
pot - na mokrych trawiastych podjazdach,
krew - Sir Bałaj postanowił sobie paluszek uciąć,
strach - na stromych kamienistych zjazdach,
śmiech - tego nie brakowało i przodował jak zwykle Rybeńka a zaraz za nim Orzeszek,
pogoda - była jak zawsze na wyjazdach z Piranią , ale troszeczkę widoczków zaliczyliśmy,
wyżywienie - mocno dietetyczne ( to akurat moja zasługa),
tempo przemieszczania - zmienne przerywane (sami wiecie jak to jest ),
awarie - urwana chłodnica, urwany komputer wtrysku, luźne dźwignie zmiany biegów, wylatające kopniaki naprawialiśmy czym się dało z naszych zasobów tudzież znalezionych na miejscu - drobnostki . Nie ogarnęliśmy jedynie modułu do WR - to był największy pech wyjazdu ,
gumy - chyba 4 sztuki, jak zwykle wróciłem bez zapasowej dętki,
trasy - średnio wymagające, na czerwony szlak z Koenigsfeld zabrakło czasu - NIESTETY... koniecznie do poprawki na wiosnę ,
momenty też były - na szczęście tylko na strachu się kończyło lub siniakach rajderów ( nadal podziwiam elastyczność stawu skokowego Dylana i słynne "ja tu sobie trochę poleżę" Luckyluka),
odkrycia - nie wiedziałem że tak fajnie się jeździ po połoninach nocą , nocny etap musi wejść do menu podstawowego, ktoś przeciw
ludzie - o tym już napisano "mocna ekipa" podpisuje się i dziękuje jednocześnie.
Kobiety -

Chyba już wszyscy tęsknimy za następnym takim spotkaniem, mniej ważne gdzie, ważne z KIM.

zdrówka
__________________
keep it simple
strobus1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem