... Tu od razu na usprawiedliwienie oznajmiam, ze pastujac post pod postem oznaczam to jako kolejny fizycznie odcinek
Biuro Turystyki Nieodpowiedzialnej:
Parados
Bebeto Trąba. Co za trąba z niego zaraz będzie.
- Fiu, fiu, fiu...
Baza na wjeździe do Langar w dolinie rzeki Obichingoł.
Langar - raj.
Obichingoł - mętna rzeka.
Dr Honzik - Szef Kolumny Transportowej,Biura Turystyki Nieodpowiedzialnej, znawca endemicznych motyli z doliny rzeki Karaszury w liczbie 5-ciu.
Maurycy - Wrzód na Dupie w ciągłej pielęgnacji
Dr Honzik pije alkohol w celach zdrowotnych. Celą dzisiaj jest Lublin 3 w wersji autobus.
W tem...!
Zjawia się dyrektor Parku Narodowego przypadkiem i informuje dr Honzika, by lepiej motyli nie badał, bo ponieważ w Parku Narodowym inwazja niedźwiedzi. Pasterze na letnich pastwiskach zbierają się w grupy i palą ogniska, psy kulą ogony, barany oczadziały.
Do tego zgubił się za twierdzą Chumb jakiś włoski, sławny alpinista piechur artysta Trąba Bebeto.
Dr Honzik przerywa kurację!
- Dyrektorze! Tam nasza ekspedycja naukowo-badawcza! Trjatlonisty i w ogóle! Mają rannego! Trzeba działać! Koło zmieniać, kiszkę pompować...!
W czasie pompowania kiszek.
Bebeto Trąba.
Tnie pod górę i duma:
- Żeby tylko te pedały (bliżej nieokreślona grupa ludzka sprowadzająca na siłę z manowców Bebeto Trąbę zawsze) znowu nie uznali mnie za zaginionego... Za każdym razem to samo... Nigdy nie dojdę do celu!
Park Narodowy.
Zachodzi słońce nad Gołębią Szyją krwawo,
słychać krzyk Dariusza ludzkiego nieświeży:
Sezon skończony! Żegnaj sławo!
Na wyskubanej trawie zwiędły Dariusz ludzki leży.
Twarz mu wykrzywia uśmiech żałosny...