Jasne, że teoretyzuję. Ale sam zajeździłem ramę mtb alu przez dekadę. Pękła podczas dojazdu do pracy, nie skakania. W ramie moto lat 90 musiałem coś spawać bo fabryka japońska spartoliła i widziałem rdzę bo latarką szukałem, pewnie mało ludzi zagląda bo lepiej nie widzieć. Nieświadomość jest błogością... do czasu. Zielazo ruda żre, jednak nikt nie odrdzewia i nie maluje rur od środka. Tyle lat w różnych warunkach i cała wilgoć przeleciała przez nie na wskroś. A może się złamie w pół tysiąca km po generalce ?
Tak tylko se klepię... Szkoda czasu i pieniędzy. Ma chłop zdrowie i ochotę niech jeździ póki czas na nowym powozie, ten niech wstawi do szopy. Jak mu się odechce, dorobi się salonu i kominka to go wywlecze i opowie dzieciom co to jest za XT.