Z motocyklem związany jestem emocjonalnie, zostaje u mnie na dożywocie - moje albo jego. Z zewnątrz ulep z niego straszny ale w super stanie bo wszystko robione zanim się zepsuje.
Tego właśnie się boje co pisze Mallory, że remont nie zawsze może okazać się udany. Tak jak w Japonii to już się nie poskłada. A i koszty wyjdą pewnie pod 2tys zł żeby wymienić wszystko za jednym rozbieraniem.
Tak ogólnie to silnikowo nic się nie zużywa. Zawory sprawdzać co 6tys. Przyznaje się bez bicia Panie Suzuki że nie raz przeciągnąłem ten przebieg ale to z racji tego żeby gdzieś daleko od domu nie gmerać w silniku. Wracałem do domu i luzy po 15tys ciągle były jak przed wyjazdem. Sprzęgło mierze co roku. Sprężyny w górnym limicie. Tarcze mają mieć 2.9-3.1mm a moje ciągle mają 3mm i tak od paru lat. Limit serwisowy 2.6mm
Zdarza się jednak że przy odpaleniu na zimnym puszcza białą chmurę, niby para ale to jednak coś z oleju chyba. Po chwili ustępuje i dalej zero dymka ani białego ani czarnego. Możliwe że uszczelniacze zaworowe już lekko puszczają. Zrobiłem zdjęcie od strony gaźnika, wyglądają czysciutko lekko świecące więc może i tłuste ?
