Mam całkiem dobrą ładowarkę słoneczną ale w praktyce jest użyteczna na południu Europy lub niżej gdzie wystawiona na górze plecaka faktycznie się sprawdzała. Na naszej szerokości geograficznej skończyło się to u mnie na ładowaniu pakietu baterii w czasie jazdy lub powerbank jeśli wyjazd plecakowy. Biwak zwykle w zacienionym miejscu, a jeśli jest dostęp do Słońca, to jest go często za mało do sensownego naładowania urządzenia.
Słowem ładowanie ze Słońca jak najbardziej ale nie jako jedyne źródło, szczególnie w rejonach o procentowo zbyt małym nasłonecznieniu w ciągu roku.
Kupując kuchenkę dla siebie kilka lat temu oglądałem również ładowarkę opalaną drewnem ale koniec końców wybrałem Jetboila bo zgrabniejszy do pakowania.
http://www.bioliteenergy.com/products/biolite-campstove