Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.11.2011, 14:08   #86
majki
 
majki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,499
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 4 godz 5 min 37 s
Domyślnie Integracja

Nastał dzień następny. Spakowałem się, ogarnąłem domek i na koń. Oddaję klucz i żegnam się z właścicielką domku. Bardzo fajny pobyt. O 9:30 ma być Alex, więc wyjeżdżam na główną drogę, żeby go wyłapać jak przyjedzie. Jest lekki stresik, ale też i ciekawość.
Dochodzi 10ta. Stresik narasta. "Nawet nie widziałem jego motóra, czy wogóle się pokaże, czy będzie nam się dobrze jeździło, czy dobrze mu wytłumaczyłem gdzie się spotkamy...itp..." jak to waga, siedziałem na motórze i rozważałem różne scenariusze. Przyglądałem się ponowie życiu w miasteczku, a miasteczko przyglądało się mi. W pewnym momencie mijają mnie poznani w Bośni Słowacy. Machamy sobie, jednak świat jest mały.

Chwilę po 10tej jest, widzę motóra endurokształtnego. To musi być on. Podjeżdża, przeprasza za spóźnienie, ale zapomniał jak fajna jest ta trasa i musiał ją trochę po wchłaniać. Do tędy nigdy nie jechał tego na motórze, więc było jeszcze fajniej. Idziemy na kawę pogadać i zarysować plan na dziś. Wymiana poglądów, przeżyć motocyklowych. Dobrze nam się gada. Opowiada mi jak się jeździ po Serbii, ile tam jest fajnych tras off oraz o tym jak bardzo by chciał latać w terenie, tylko nie ma za bardzo z kim, bo reszta kumpli woli się napić przy ognisku niż zmęczyć w lesie.
Uzgadniamy, że pojedziemy do Parku Narodowego "Biogradska Gora", tam się poszwędamy wedle możliwości, a potem pojedziemy na Savnik/Niksić i się zobaczy co dalej.

[MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=Nieznana+droga+to:42.81677,19.39025+to:Trasa +6&hl=pl&ll=43.030753,19.311218&spn=0.679606,1.058807&sll=43.033263,18.954849&sspn=0.339791,0.529404&geocode=FV5-kgIdrMIjAQ%3BFY6gjgIdH_0qAQ%3BFQJVjQIdKt8nASk1LBIG EXpNEzH2H_9Ca5DZhg%3BFQh_jwIdMGAjAQ&vpsrc=6&mra=dme&mrsp=3&sz=11&via=2&t=h&z=10[/MAP]

Tym oto sposobem zaliczę odpuszczony przedwczoraj kawałek, krętej trasy.

Alexander przyjechał prawie nową Aprilią Pegaso Trail, ubrany w sztruksowe spodnie, bluzę i wojskową, zimowa kurtkę no i do tego integralny kask Aprilli. Na pytanie czy nie boi się tak jeździć po górach na motorze, stwierdza, że w sumie nie. Poza tym przecież nie będziemy upalać w offie...ekhmmm. Przy mnie ubranym w cały rynsztunek wyglądamy lekko odmiennie.

Lecimy po raz kolejny do mostu na Tarze (już ostatni raz), potem na Majkovac. Tankujemy motory i jedziemy do Parku. Płacimy wstupenki (również 2E) i podjeżdżamy na parking pod budką strażników parku. Tu się przydało bycie z kimś gadającym po "ichniemu". Alex szybko się wypytał strażnika o możliwości jazdy po okolicy na 2oo. Usłyszał, ze nie ma sprawy, strażnik opisał mu dokładnie, którędy wjechać, gdzie się zatrzymać, gdzie są fajne miejsca przy trasie, itp. Na moje pytanie czy to tak normalnie po PN na motórze można, usłyszałem, że tak.

100_0398.jpg

Traska żwirowa, ostro pod górę po ostrych serpentynach. Na szczyt pobliskiej górki i potem dookoła parku z wyjazdem z parku kilka km dalej na południe. Na motórze ma być spoko, ewentualnie terenówką. Tak czy siak traska jest dość długa, offrołdowa. Uzgadniamy czy jesteśmy pewni, że jedziemy. Ja jestem na tak, ale patrząc na strój kompana, mam wątpliwości. Z jednej strony bardzo chcę tam pojechać, a z drugiej nie wiem jak Alex jeździ i nie koniecznie chcę go zbierać gdzieś z trasy. Alex mówi, że jest ok i jedziemy. Na pkt widokowym zobaczymy jak nam idzie i zdecydujemy co dalej.

biogradska.JPG

No to dzida pod górę...

100_0399.jpg

Wyjeżdżamy na hale z widokami. Zatrzymujemy się obok domku z serami i napojami. Alex zagaduje mieszkańców (ojciec i syn) o okolicę i dalszą trasę.

100_0401.jpg

Słyszy, że dalej się da, ale to zajmie parę godzin, a tu już połowa dnia za nami. Stwierdzam, ze jestem usatysfakcjonowany i na siłę nie będziemy się spinać, żeby potem po nocy gdzieś dojechać.
Idziemy na pkt widokowy i jest na co popatrzeć.

DSC_6265.jpg

DSC_6267.jpg

DSC_6268.jpg

Się lekko zmachałem na podejściu

IMG_0806_resize.jpg

Alex coś mniej

DSC_6269.jpg

Motóry stoją grzecznie na dole

IMG_0802_resize.jpg

Patrzymy na okolicę i odpoczywamy na górze. Uzgadniamy odwrót na szamę w knajpce na dole.

Zjazd jest chyba gorszy niż podjazd. Mi się jedzie fajnie, choć trochę rzuca motórem na kamieniach i dziurach, a obok niezła skarpa. Aleksowi idzie nie gorzej, radzi sobie chłopak dobrze.

100_0406.jpg

100_0407.jpg

100_0411.jpg

Ogólnie droga super, polecam każdemu na endurzenie, full legal. A okolica cacy.

W knajpce Alex zamawia kajmak z pieczywem na kształt pity. Żarełko, gadki i zmywamy się dalej.
Jedziemy na Savnik.

[MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=42.826,19.37105+to:Trasa+6&hl=pl&ll=42.905142,19.279633&spn=0.680995,1.582031&sll=42.870429,19.276199&sspn=0.340691,0.791016&geocode=FUCXjgIdAVcrAQ%3BFRB5jQIdKpQnASnnKjjBoXBNE zHmTMt7o11uXQ%3BFVF3jwIdXWIjAQ&vpsrc=6&mra=dpe&mrsp=1&sz=11&via=1&t=m&z=10[/MAP]

Droga jak zwykle wiedzie wąwozem, między górami. Jak ja lubię takie klimaty.

100_0413.jpg

100_0415.jpg

100_0417.jpg

100_0420.jpg

Przed Savnikiem jest fajna, kręta, nowiutka droga.

100_0423.jpg

Wcześniej to miasto prawie nie istniało, bo dojechać było ciężko. Teraz prowadzi tędy trasa przelotowa z północy na Niksić. Coś się ponoć zaczyna dziać w okolicy. Zatrzymujmy się przy jakiejś budce, żeby uzupełnić braki w płynach i lecimy dalej bo robi się późno, a droga jeszcze długa przed nami.
Wcześniej Alex zaprosił mnie do siebie, ma sporo miejsca pod dachem i nie ma problemu. Z miłą chęcią przyjąłem ofertę, więc jedziemy do końca razem.

Serpentyn ciąg dalszy, już mi się powoli w głowie kręci, cały czas prawo-lewo-prawo-lewo ...ale nie to żebym miał coś przeciwko.

Kilka km dalej Alex zatrzymuje się przy stojącym na poboczu VW T4 na litewskich blachach. Okazuję się, że ułamał się krócieć przy pompie wody, a na górskich serpentynach i do tego pod górę to nie jest zbyt szczęśliwe. Bus jest pełen dzieciaków w różnym wieku i jeden dorosły kierowca. To im się trafiło. Wyciągam narzędzia, powertape'a, trytytki i coś tam działamy. Po chwili podjeżdża jeszcze 2 autochtonów. Alex tłumaczy Litwina po rusku, z lokalesami po swojemu i ze mną po angielsku. Normalnie międzynarodowy reskju tim.

100_0424.jpg

100_0425.jpg

Strugamy we 4 coś z pół godziny i po połączeniu układu bez pompy koleś może jechac dalej. Dopytuję się jeszcze o najbliższe miasto, jakiś sklep z autoczęściami i noclegi. Wszyscy życzymy sobie szerokiej drogi i się rozjeżdżamy.
Jest już ciemno, a do Mratinje jeszcze z 60 krętych kilometrów. Szkoda tylko, że bez widoków...

100_0426.jpg

[MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=Trasa+6&hl=pl&ll=43.090955,18.878632&spn=0.678939,1.582031&sll=42.85986,19.206848&sspn=0.681495,1.582031&geocode=Fb0glAIdIxAfAQ%3BFVF3jwIdXWIjAQ&vpsrc=6&mra=mrv&t=m&z=10[/MAP]

Końcówka za Plużine jest super, wreszcie w tunelach coś widać. Jak zjechaliśmy z tamy na Mratinje to mnie trochę cykor obleciał. Pamiętałem tą drogę za dnia, a teraz nie dość, że nic nie widać, nie ma znaków, słupków, pasów, czy innych pkt odniesienia, to jeszcze samochody jeżdżą z naprzeciwka i trzeba się mijać na serpentynkach. Ciepło mi się robi od razu, mimo, że już wieczorny chłód czuć. Końcówka to już wogóle czad. Wąską ścieżką przez wioskę ostro pod górę. Jadę na czerwone światełko przedemną i nic więcej. Meldujemy się pod domem rodziny Alexa. Zaraz wjeżdża na stół ciepły, domowy obiad Oj jest dobrze. Gadki do późna i oglądania meczu tenisowego Djokovica...potem już tylko
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem