Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.09.2018, 10:41   #21
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Mam garść szczegółów. Jest szansa, że na dniach będzie wszystko dopięte (tj. jutro ). Pani dyrektor dość zalatana w innych sprawach i ustalenia nieco się przeciągają. Ale daję, to co mam.

Akcja w tę sobotę. Wygląda na to, że pogoda dopisze - ma być 21 stopni. Z powodu, że ranki bywają chłodne zacznijmy nieco później. Nastawiajmy się na start ok 13-14.

Ramowy program - jeszcze w trakcie ustalania.

- podjazd od ulicy Holenderskiej.

Jest szlaban. Wjazd pod wejście główne (można powiedzieć, że jest tam rondo). Parkowanie w lekkich odstępach (o czym za chwilę - dosiadanie moto). Niech motocykle lekko się ostudzą.

- dzieciaki schodzą.

Trwają dyskusje, czy wszystkie na raz, czy oddziałami. Na raz można się spodziewać między 20 a 40 dzieci. Jak będzie mniej - na raz. Jak więcej - oddziałami. Część dzieci może nie mieć rodziców i może mieć problem z dotarciem przed budynek. Wtedy albo pomoże ktoś ze szpitala (trwają rozmowy kto: na pewno będzie ksiądz który tam jest kapelanem i dzieciakom nieba chce uchylić, może ktoś ze szpitalnej szkoły), lub od nas (na przykład ja - będę bez moto, ale może na rowerze)

Fotografie na motocyklach, dosiadanie się do nich, klaksoy, kierunkowskazy itp. Tutaj jeszcze bez kręcenia manetkami Chodzi o to, aby były motocykle schłodzone - aby dzieci się nie poparzyły. Będą często w piżamach. Kręcenie manetkami w punkcie kolejnym

- dzieciaki jeżdżą.

Rundki dookoła ronda. Prośba o zakładanie dzieciom kasków. Na wszelki wypadek (na przykład uspokojenia rodziców). Ostrożnie Tutaj zabawa manetkami jeżeli chcą spróbować

- spotkanie w sali wykładowej z chłopakami od eksploracji (też możemy iść). Równolegle może kilka motocykli wprowadzimy do budynku na oddziały, gdzie dzieci nie mogą wyjść. Aby usia∂ły tam, fotki, dosiedli się rodzice (nawet, gdy dzieci małe, to dla rodziców również frajda, a też tam usychają). To też jest ustalane.

Będę dawał znać!
  Odpowiedź z Cytowaniem