Wychodzi, że jak mam pasy i poduszkę, to zginę w aucie przy byle kolizji, a jak nie zapnę, to na pewno wylecę bezpiecznie przez okno, a jak będę pijany, to już w ogóle nic mi nie grozi. Chyba nie tędy droga.
Rozumiem, że X % wypadków jest takich, że te gadżety nie spełniają swojej roli. Ale to chyba te najbardziej spektakularne lub nietypowe wypadki najbardziej zapadają w pamięć?
Ale nie zwracają uwagi te wypadki, gdzie wszystko zadziałało jak należy i skończyło się na potłuczonej blasze i siniakach? Których wydarzeń jest więcej?
Odnośnie pytania autora wątku - w aucie z 2004 roku może być bogata historia serwisowa. Nie obwiniałbym poduszki jako takiej. Coś ją odpaliło, zapewne ww. zwarcie. Trzeba znaleźć przyczynę (sterownik/zwarcie) i przejrzeć instalację pod kątem innych problemów.
|