Allah pozwolił fajnie pojeździć i szczęśliwie wrócić. Przez 12 dni nie spotkaliśmy żadnego turysty na pustyni od Duoz po El Borma i pogranicze libijskie. W Douz kilka francuskich terenówek, większość hoteli zamknięta, ludzie bez środków do życia desperacja i brak nadziei na lepsze jutro. Na każdym wlocie i wylocie kontrolują większość wjeżdżających i wyjeżdżających. Nawet jedyną melinę z alkoholem w Douz podpalili.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|