Temu "drugiemu"- Michalowi( zdobywcy Erg Chebi w następnym roku
http://www.youtube.com/watch?v=LkB2OUmNWl8- to ta górka co Zbyszek zdobędzie ją z palcem w nosie) serwis przed wyjazdem zmieniał olej w zawiesze z przodu w taki sposób ,że już w Krakowie po zapięciu na lawetę amor sie zesikał... Poprawił mechanik, ale przyczyny nie usunał...była to zadra na gładzi...W Maroku olej sobie poszedł precz a skakanie przez rów bez oleju w zawiesze przeważnie źle się kończy...A co do mojego, to po dzwonie musiałem wymienic skrzynie biegów(i rame :-))) ) , i zmieniacz w tej allegrowej okazał sie wadliwy