Mam wraże że odczuwanie wibracji (jako elementu ogólnego dyskomfortu) jest mega indywidualne i zależy od parametrów tejże np częstotliwości/amplitudy drgań czy towarzyszącego im dźwięku. To czy/jak przeszkadza zależy od indywidualnej wrażliwości/podatności na dany profil "wibracji" w co się wpisują różne fizjologiczne dysfunkcje typu cieśń nadgarstka. Ja akurat cieśni nie mam, na KTMach przejechałem ze 20 tysiący kilometrów a NAT mi nie podpasowała pod tym względem już po 1 tys. :-( Generalnie jest jakość tak nieprzyjemnie wibrująco/głośno (powyżej 3k RPM) :-o Wczoraj i przedwczoraj zrobiłem zaledwie 500 km 60off/40on i łeb mnie napierd... do teraz. Już wiem, że na pewno będę zmieniał/wygłuszał tłumik. Zobaczymy co to da. A może się starzeję ;-)
Apropo`s podwyższenia kierownicy to u mnie (NAT2019) max 3 cm więc opisywane wyżej amortyzujący diwajs nie wejdzie.
|