Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.12.2016, 16:50   #101
mikelos
 
mikelos's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 643
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 20 godz 39 min 9 s
Domyślnie

Le Grande Finale..

Niedzielę i poniedziałek spędzamy na wałęsaniu się po Sajgonie. W niedzielę jedziemy sprzedać motocykle do dzielnicy w której je kupiliśmy. Oczywiście nasz diler oferuje max 150 USD za sztukę. Pokazujemy ile jest nowych części i jakie piękne są to rumaki. Drań ani drgnie, wie że i tak musimy je sprzedać, do samolotu się nie zmieszczą. Vojtas sprzedaje swoją żółtą strzałę, nie ma ochoty się targować. Biorę Vojtasa jako plecaczek i jedziemy szukać innego "dilera". Ja ma umówionego potencjalnego klienta na wieczór na oglądanie. Wystawiłem sprzęta na lokalnym craiglist i odezwało się kilka osób. Jeśli nie sprzedam wieczorem w niedzielę, zostanie mi w poniedziałek zrobić to samo co chłopaki.

W drugim czy trzecim punkcie Przemkowi udaj się sprzedać swojego pierdzipęda za ok 180 USD. Jest nieźle. Biorę Vojtasa jako plecak, podrzucam do hotelu i wracam po Przemka. To niby tylko kilka kilometrów, ale jadę bez nawigacji i robię jakąś zmyłkę. W końcu znajdujemy się - Przemas zalicza kilku kilometrów spaceru po mieście - wątpliwa przyjemność w tych warunkach.

W niedzielny wieczór pojawia się kupiec, przesympatyczny Jankes, który uczy angielskiego. Objaśniam dokładnie co jest wymienione, testowa rundka i dobijamy targu. Sprzedałem dzielnego osiołka za ok 270 USD. Niech służy. Biorąc po uwagę, że kupiłem go za 300 USD i włożyłem w naprawy ok 70 USD, wychodzi że ta przygoda kosztowała mnie ok 100 USD.

W poniedziałek włóczymy się po okolicy, kupujemy drobne gifty, organizujemy sobie transport na lotnisko na kolejny dzień. Wieczorem tradycyjnie - żarcie na ulicy i zimne piwo. Z jednej strony - jestem już nieco zmęczony ale z drugiej - pogoda w marcu w kraju wiadomo jaka jest - syf i malaria. Powroty są do dupy - wiadomo.

W wtorek rano ładujemy się do taksówki, która za sztywną opłatę odwozi nas na lotnisko. Kolejne 24 h spędzimy kimając na siedząco w trzech kolejnych samolotach, zaliczymy dwie przesiadki i obejrzymy kilka filmów na pokładowym DVD - nuda powrotów. W Warszawie żegnam się z Vojtasem i Przemkiem - ich jeszcze czeka etap kolejowy.




Podsumowanie:
- Było zajebiście, Vojtas i Przemas okazali się doskonałymi kompanami. Nie mieliśmy ani jednego momentu sporu czy kłótni. Moja żona, która najlepiej zna mój parszywy charakter, twierdzi że to niemożliwe, a jednak
- Przejechaliśmy w 14 dni jezdnych 2500 km
- Naprawialiśmy nasze wymęczony pierdzikółka kilkanaście razy, czasem było to wesołe, czasem irytujące, trochę nas to opóźniało ale nie robiłbym z tego tragedii tylko traktował jako truadwenczer Można wypożyczyć, można kupić nowe - co kto lubi i jaki ma budżet - co kto lubi.
- Dla wnikliwych, tutaj katalog ze naszymi śladami GPX po Wietnamie.
- Dla oglądaczy - jeśli mają dużo czasu, to jest album z kompletem fotek - disklajmer: tracisz czas na własne życzenie
- Wietnam to olbrzymi a właściwie długi kraj, dzienne przeloty to ok 200 km, więcej jest możliwe jeśli nie będzie trzeba serwisować moto i omijając gorsze drogi.
- Co warto zabrać z kraju? Gniazdko do ładowania nawigacji i jakiś uchwyt na kierownicę, długie spodnie i koszulę - chroni od wiatru i słońca, dolary ale te nowe, z zabezpieczeniami. W telefonie zainstalować Google Translate i ściągnąć słownik Wietnamski. Krem z filtrem UV - 30 i więcej.
- Co kupić na miejscu? Kartę SIM z nielimitowanym internetem na miesiąc, kask - kosztuje 30-50 zeta,
- Koszty wyjazdu na głowę wyniosły ok 5500-6000 PLN za 3 tygodnie. Najdroższy w tym jest przelot, bywają mega tanie okazje ale my płaciliśmy po ok 2200 PLN.
- Reasmując: czy warto jechać do Wietnamu ? 3 x TAK: bo ludzie są sympatyczni, pogoda jest dobra gdy u nas jest zła, krajobrazy są unikalne, budżet nie jest kosmiczny i żyje się raz !
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles

Ostatnio edytowane przez mikelos : 10.12.2016 o 21:44
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem