Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.01.2024, 01:14   #27
Norton
 
Norton's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 118
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Norton jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 8 godz 28 min 21 s
Domyślnie

Następny punkt do zwiedzania to Mamerki czyli centrum dowództwa Wermachtu. Wilczy szaniec był natomiast kwaterą Hitlera. Parkuję przy punkcie biletowym, kupuję bilet i książeczkę. Pierwszym etapem zwiedzania są dwa bunkry. Wchodzę.



W środku różne ekspozycje. Dużo sprzętu muzealnego, m. in. MG 34.



Po zwiedzeniu pierwszego bunkra przechodzę tunelem do drugiego - tam również ekspozycje. W tunelu woda, idziemy po drewnianym podeście.



Po wyjściu kieruje się do drugiej części muzealnej. A to zwiedzone bunkry, Dl czeka grzecznie.



Po drodze fundamenty niedokończonego bunkra giganta.





W drugiej części - muzealnej - dużo eksponatów, tu dotknąłem MG 42 i Maxima. Broni jest więcej. Jest również stoisko z pamiątkami i literaturą.



Makieta V-2.



Jest gablota poświęcona zamachowi na Hitlera w Wilczym Szańcu. Ciekawostka - zamachowiec Claus von Stauffenberg to miniatura z filmu "Walkiria" - Tom Cruise.



Na zewnątrz, na dachu muzeum jest atrapa U-boota, a w środku urządzono parę jego przedziałów.



Są pięknie wykonane dioramy z bitwy o Stalingrad.



Dużo modeli, tu na przykład model Dory - największego kiedykolwiek zbudowanego działa kolejowego.



No i największa na świecie diorama bitwy na łuku Kurskim



Jest też inscenizacja bursztynowej komnaty. Przy wyjściu obowiązkowa fotka przy Tygrysie.



Przy muzeum jest wieża widokowa, na którą wychodzę. Na szczycie wieża rusza się odczuwalnie, dziwne wrażenie. Widoki piękne, Jezioro Mamry.





Ostatnim etapem zwiedzania jest przejechanie na drugi parking i spacer wśród bunkrów gigantów. Robią wrażenie, są potężne. Różnica w stosunku do Wilczego Szańca jest taka, że bunkrów w Mamerkach nie wysadzono materiałami wybuchowymi - są w całości.







Gdy popatrzymy na mapę bunkrów jest dużo więcej, ale włóczęgę po nich zostawiam na inną okazję. Teraz przejeżdżam do Rapy. Znajduje się tam piramida - grobowiec. Pamiętam, jak ponad 20 lat temu w Świecie Motocykli pierwszy raz o niej przeczytałem. Wtedy na zdjęciu widać było porozrzucane i pootwierane trumny. Teraz piramida jest odremontowana, zamknięte trumny z ciałami spoczywają na swoim miejscu. Można zajrzeć przez okienko do środka.



Ciągnę dalej na wschód. Oczywiście trzeba zobaczyć wiadukty kolejki w Stańczykach. Nawigacja cały czas prowadzi mnie lokalnymi, dziurawymi drogami. Na miejscu na parkingu bardzo dużo ludzi, dużo motocykli. W końcu to niedziela. Podchodzę do góry, 10 zł wstępu i podziwiam wiadukty - super!





Mam już sporo kilometrów na dziennym, ale dobrze mi się jedzie. Kieruję się w stronę Podlasia. Po drodze DL robi mały jubileusz, od razu przypomniał mi się Raf, więc wrzucam i ja.



Mijam Białystok i odbijam jeszcze do Plutycz, dziury straszne.



W znanym z programu telewizyjnego gospodarstwie zamieniam parę słów z Andrzejem, rzucam okiem na obejście, kupuję pamiątkowe kubki.



Całą moją młodość gospodarzyło się i u nas w domu, bardzo ciekawe jest spojrzenie na wsie w innych rejonach Polski, darzę je wielkim szacunkiem. A na Podlasiu szczególnie urzekły mnie rozległe rolnicze krajobrazy.

Dzień się kończy, trzeba się gdzieś przespać. Zapamiętałem, że Asia i Maciek w podlaskiej relacji polecali kamping Narva w Puchłach, więc wróciłem się tam. Nie mogłem początkowo trafić, ale sąsiedzi mnie pokierowali - z drogi nie było widać namiotów. W sumie oprócz mnie był tylko jeden, może dlatego. Obok błękitna cerkiew. 400 na dziennym - dość.



Poranek - szybkie pakowanie i w drogę.



Na Warszawę, a potem na Kraków. Bez przygód wartych odnotowania. 600 i w domu. Po drodze smażenie się w zakorkowanym Krakowie, przez który ciężko było się przecisnąć. Telefon mi prawie upiekło w tankbagu, aż się wyłączył. Jestem bardzo zadowolony - zrealizowałem wszystko, a nawet więcej niż planowałem, a w 2021 roku się nie udało. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!
__________________
All you need is love. And motorcycles.
Norton jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem