Jak ty go sprzedałeś handlarzowi, a ten wiedział i popchnął dalej to gościu kupiwszy i powziąwszy wiedzę o takim stanie rzeczy mógłby typa zgłosić do mundurowych chyba.
Kiedyś mój znajomy handlarz jeden (taki tam znajomy...) kupował motor w wawie i po sprowadzeniu do Szczecina się okazało, że trafiony był, rama krzywa i w ogóle. Jeden telefon wystarczył i sprzedający nie dość, że kasę oddał, to jeszcze za transport zwrócił i transport powrotny zorganizował.
Dobre ostrzeżenie w każdym razie.
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
|