Na początku smarowałem psikaczami typu motul etc. w trampku i husce - potem tylko Hipol.
Wydaje mi się , że z ekonomicznego punktu widzenia smarowanie ma sens czymś tanim np. hipolem. Bo jak wydamy trochę złotówek na psiakacze to zaraz będziemy mieć wartość połowy napędu.
W liściu już nie smaruje niczym bo to nie ma sensu. Lepkie smary powodują , że zaraz cały łańcuch jest oblepiony syfem. Rzadkich smarów typu hipol nie ma na łańcuchu po chwili. Ale są tacy co smarują.
|