Wojtku da się.
Ja miałem system nawadniający działkę.(drogi)
Elektrozawory sterowane komputerem uruchamiały odpowiednie sekcje,
wysuwały się z gruntu-- podlewanie było wieczorem i nad ranem.(kiedy ustawiłem czas).
Trawa rosła jak głupia ,a ja zamiast odpoczywać to kosiłem jak głupi.
AŻ KIEDYŚ: : wyrwałem kable i nastał spokój, a pare lat później sprzedałem działkę.
Myślę że można zrobić namiastkę tego kupując włącznik czasowy(taki zegar za 3dychy)
elektrozawór, trochę wężyka,kranikiem zdławić ciśnienie i minutę codziennie leci woda.
Wiem fajnie się pisze, ale może coś wymyślisz na tarasie.
Taki pomysł.
Ciał
|