Cytat:
Napisał motormaniak
Cały czas śmigam pomiędzy puszkami w korku. Chodzi o kulturę i przez to jak będziemy postrzegani. Tak samo w terenie. Jak jadę droga leśną gdzie nie powinno mnie być to nie obsypuje spacerowiczów piachem i nie przejeżdzam na pełnej piździe koło rowerzystów.... kwestia kultury. Jeżdźenie po terenie wcześniej czy puźniej w PL się mocno ograniczy, jeśli zaczną się restrykcje za przeciskanie w korku będzie marnie.
|
I o to wlasnie chodzi. Nieco kultury i uprzejmosci.
Postawa "mnie sie nalezy, wiec wyp..." jest irytujaca nawet w kolejce do kasy
To ze
wolno mi przeciskac sie pomiedzy samochodami w korku, nie znaczy ze w danej sytuacji
moge. Zupelnie nie wiem, skad wzial sie pomysl, ze kierowcy
maja obowiazek przepuszczac motorzystow. A juz zupelnie nie kumam, skad przekonanie niektorych motorzystow, ze nie tylko
wolno im omijac korek, jadac pod prad, ale tez, ze kierowcy jadacy tym pasem z naprzeciwka
musza ustapic im drogi (standardowa scena na ulicach np. Domaniewskiej i Idzikowskiego w Wawie).
_troll_on
Moze to wszystko zaczyna sie wczesnie w zyciu, kiedy inna mama z bruchem wypchnie nasza mame, bo ona jest
bardziej w ciazy, starsza pani zlutuje nas siatami po glowie przepychajac w autobusie, bo jej sie
nalezy miejsce, itd. itd. az wyrastamy w przekonaniu, ze w swiecie sa same rzeczy, ktore sie komus
naleza? Wiec trzeba sobie tez jakies przywileje zaklepac i zapluc, zeby byly nasze, sie nam
nalezaly? I jakby co oflagowac sie, zablokowac droge, pojsc pod sejm, no nie wiem co, w kazdym razie bronic! swa wlasna piersia
_troll_off