Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.09.2018, 10:40   #19
Neo
Konto zamknięte na stałe


Zarejestrowany: May 2012
Posty: 1,603
Motocykl: RD03
Neo jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 52 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Raviking Zobacz post
Neo,czy Chcesz ,czy nie. czytasie i paczysie.
Jak to ?fotek nie ma?
A dziękuję bardzo, oby inni też nabrali ochoty na wrzucanie swoich opisów nawet małych wypadów. Przecież nie oszukujmy się, takich jest większość. Bardzo lubię duże relacje większych wyjazdów ale te mniejsze też są fajne i potrafią zainspirować A fotek nie ma bo pogoda - głupie wytłumaczenie w ustach kogoś kto fotografował zawodowo - kompletnie odebrała chęć na wyciąganie aparatu.

Krótka wycieczka dobiegła szczęśliwie końca, wczoraj tuż przed 17 zaparkowałem w garażu. Na całej trasie mimo mich obaw była sprzyjająca pogoda, nawet poświeciło trochę i pogrzało. Od Kielc ciężkie chmury zmusiły do porzucenia bocznych dróg, leciałem już cały powrót główną drogą (74-ką) ale że niedziela, to i ruch niewielki, ciężarówek prawie zero, mogłem poszaleć

Mam nadzieję cichą, że to nie będzie moja ostatnia wycieczka na dwóch kołach w tym roku. Na pewno pokręcę się wokół komina i jak tylko zrobię jakieś mniej lub bardziej sensowne fotki, to sklecę mini relację i ją na forum wrzucę ku uciesze obserwujących

Jeszcze kilka statystyk dla ciekawych jak się jeździ takim maluchem:
Ważę ~91kg plus ciuchy kilka kg i bagaż 11kg czyli jest jeszcze zapas (dopuszczalna waga 150kg, motocykl na sucho waży 120kg) ale pod obciążeniem czuć niewystarczające hamowanie w sytuacjach podbramkowych.

Średnia prędkość ruchu (postoje odliczone) na trasie z Łodzi w Bieszczady i powrót to 60km/h, maksymalna pod obciązeniem wyszła 103km/h ale to musiało być z górki, realnie na płaskim 85-90 km/h, na podjazdach zdecydowanie czuć brak mocy ale wszędzie gdzie chciałem to wjechałem. Inna sprawa, że jadąc ze mną pewnie byście się wynudzili tempem emeryckim. Łącznie w cztery dni przekroczyłem 1000km, co jak czytam niektórzy potrafią w dobę nakręcić... ale co kto lubi.

Spalanie (wyższe dzięki górskim terenom) na poziomie 3,1l/100km - tu ciekawostka: na fabrycznym gaźniku spalanie było wyższe niż na włożonym później Mikuni. Nie znam się na regulacjach gaźników więc tu też może być przyczyna

Końcowe wnioski: było fajnie, szkoda że nie częściej; muszę naprawić wskazanie poziomu paliwa bo wprowadza mnie w błąd, no i poszukam dobrych ocieplaczy na kolana zanim zaczną się same o nie dopominać...

Tak, wiem, stałe pytanie: "kiedy kupisz porządny motocykl?". Pierwsi się dowiecie jak zacznę szukać dobrych ofert :P




Ostatnio edytowane przez Neo : 24.09.2018 o 10:55 Powód: dodanie fotek
Neo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem