O tej porze proszę Pani to się spi.
O 9.00 przyjechał Roman swoim Volvo i zaczął grzebać w ziemi, chłopaki zaraz za nim kładli kolektor na głębokości 150 cm od powierzchni gruntu.
O 15.00 robota była zakonczona i wszystko zasypane.
To robota na mojej działce i generalnie mam w dupie co sprawdza skrupulatny urząd. Ludzie, nie dajmy się zwariować. Żeby połozyć 350 metrów rurki fi 10 czy tam 20 mm w glinie na własnym gruncie trzeba mieć jakąś dokumentację?
Ale ja Pani to w Kongresówce a nie ziemiach dawnego zaboru germańskiego.
Ale uczciwie informuje, ze badanie gruntu zleciłem - 4 odwierty z czego trzy pod chatą a jeden jakoś na srodku działki.