Tylko jakbyś się zapędził na trójstyk granic (Wisztyniec), to uważaj, bo tam jest inaczej niż np. na granicy z UA (chodzi o RU). Nie wolno nawet focić "ichniej" strony, a nasi i tamci pogranicznicy lubią polować na ciekawskich turystów. Ostatnio jeden Litwin pozwiedzał sobie (bez własnej woli) ichni posterunek przez parę godzin, po czym jeszcze mandat niezły zarobił...
__________________
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej...
RUSSIAN GO HOME ! !
|