A u mnie po dwóch tygodniach zabawy telefon trafił do serwisu
. Niby wszystko jest OK- działa, woda mu nie straszna- moja pociecha utopiła go nie raz w zupie a potem żona myła pod kranem- odporność na uderzenia, spadanie na podłogę itp.też duża- nawet się nie zarysował. Słowem- jak w reklamie- pancerny. Ale... Czasem nie mogę się nigdzie dodzwonić, gubi zasięg, rozmówcy skarżą się, że mnie nie słychać lub mają pogłos w swoim telefonie albo słyszą sami siebie. Ja często nie słyszałem rozmówcy lub musiałem się wydzierać do telefonu by ten mnie słyszał. Słowem lipa- w końcu ma to służyć do dzwonienia a nie do wbijania gwoździ!
Zobaczymy, może po naprawie te defekty ustąpią albo miałem pecha i trafiłem na zepsuty egzemplarz
Czy ktoś z Was miał podobne problemy
Jak został temat załatwiony przez serwis/salon