ogrzewanie elektryczne - dom letniskowy
Może ktoś doradzi:
zastanawiam się nad zainstalowaniem ogrzewania do letniego domu.
Dom odwiedzam na weekendy do 10 razy w roku w roku, niestety uciążliwe jest:
1. zabezpieczanie instalacji wodnej przed mrozem - na zimę muszę spuszczać wodę z instalacji
2. dyskomfort dokuczający płci pięknej polegający na fakcie, że zanim jesienią/wiosną/zimą kominkiem i jakąś farelką nagrzeję domek, weekend się kończy.
dom jest wykonany z pustaka ceramicznego, ocieplony 10cm styropianu, plastikowe okna, i żaluzje zewnętrzne, bardzo dobry stan techniczny, ogrzewany jedynie małym kominkiem z nadmuchem do górnych sypialni.
-1 mała piwniczka pod łazienką,
0 parter, z kuchnią, ubikacją, łazienką i salonem,
+1 góra 2 sypialenki + przedpokój
Myślę o ogrzewaniu elektrycznym na poziomie 0
podczas nieobecności miałoby za główny cel zabezpieczyć wodę w rurach przed zamarznięciem, podczas przyjazdów przyspieszyć nagrzanie domu do temperatury znośnej (góra nagrzewa się szybko od nadmuchu z kominka)
Czy mielibyście jakieś ogólne sugestie:
- czy jest sens inwestować w takie ogrzewanie, ile może mnie rocznie kosztować jego użytkowanie,
oraz bardziej konkretne:
- jakie grzejniki zastosować (może konkretne marki/ linki?), jakie moce, jak sterowane?
|