Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.01.2023, 10:09   #1
Conorian
 
Conorian's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2022
Miasto: Warszawa
Posty: 128
Motocykl: KTM 1290 Super Duke R; R1250 GSA; 990 Adventure; MZ 251
Conorian jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 15 godz 5 min 21 s
Domyślnie KTM 990 Adventure | Conorian's Bike

Siemanko wszystkim.

Postanowiłem delikatnie się rozpisać bo może komuś przydadzą się w przyszłości te informacje.
Na początku 2022 stałem się właścicielem KTM'a 990 Adventure, zakupiony od użytkownika @żuk
Z zakupu oczywiście jestem zadowolony, wszystko git.
Miał kilka rzeczy, z którymi postanowiłem poradzić sobie w trakcie użytkowania

Troszkę pojeździłem motorynką no i muszę przyznać, że jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Przez wszystkie łąki, szutry i bajorka dosłownie przeskakuje.
Dużo osób nazywa go wariatem ale chyba nie przez osiągi a możliwości przełajowe. Do mojego 1290 jednak dużo mu brakuje :P

Skrzynia biegów pozwala na sprawną i ekonomiczną a przy tym ergonomiczną dla silnika jazdę asfaltem. Kilka razy jechałem na 5-tce myśląc, że mam już 6-tkę. Na 6 biegu koło 4 tyś. obrotów na blacie jest jakieś 120 km/h więc ok. W terenie można zapiąć dwójkę i już jej nie zmieniać, ciągnie od samego dołu.

Od zakupu założone są nowe opony Motoz Tractionator GPS i niestety tylna jeszcze jak cię mogę ale przód kompletnie nie nadaje się na jazdę po błocie. Kilka razy przód mi uciekł a i z koleiny ciężko się jej wydostać. Tylna jako tako sobie radzi. Szuterki przód i tył bez najmniejszego problemu.

Był mały problem z cieknącą pompą sprzęgła. Nie pomógł zestaw naprawczy z zamiennika, nie pomógł również oryginalny zestaw naprawczy.
Dopiero kit od BadWolf załatwił sprawę:






Jak to w KTM'ach do sprzęgła olej mineralny.

Moto przed zakupem długo stało niejeżdżone więc od razu pod prostownik, który ożywił akumulator i tak naprawdę przez cały sezon nie było z nim najmniejszych problemów.
Przy okazji kupiłem do sprzęta świece irydowe, które na razie lądują na półce.
Oczywiście pozbyłem się już db'killera


Motocyklem przejeździłem sobie cały sezon robiąc coś około 7 tyś. km.
Wszystko było git ale była jedna mała rzecz, która nie dawała mi spokoju.
Mianowicie świrowanie silniczka od jałowych obrotów na zimnym silniku. Zdarzało się, że ów silniczek czasami ustawiał się na tak niskie obroty, że był problem uruchomieniem silnika bez dotykania manetki.

Na początku postanowiłem poradzić sobie z tym problemem przez regulację czujników TPS ale po ustawieniu nastaw z manuala było tylko gorzej co świadczyło o uszkodzeniu samego silniczka bądź jednego z TPS'ów.
Silniczek to koszt około 1000 zł i tps (są 2) też każdy po 1000 zł.
Niestety z tymi elementami jest tak, że działają w niektórych przypadkach nawet do 100 tyś. km a w innych 20 tyś. km.
Kolejną opcją jest zakup kompletnych przepustnic, 4700 zł co oczywiście odrzuciłem tą opcję :P

Okazało się, że gość BadWolf robi również kit eliminujący silniczek krokowy w miejsce którego wpada układ dźwigienek i dźwignia ssania jak w gaźnikowcu:

Skompletowałem cały kit i czekałem na koniec sezonu tak, żeby nie rozkręcać motocykla po kilkanaście razy.
Dodatkowo zamówiona rurka spustowa oleju silnika ze zbiornika bez konieczności zdejmowania gmoli i zbiornika paliwa a także włącznik wentylatora 92°C:


Sezon się skończył więc jedziemy z tematem:














Tutaj nieszczęsny silniczek:



W środku sezonu pojawił się delikatny wyciel oleju między cylindrami. Założyłem, że to czujnik ciśnienia oleju i nie myliłem się:

Nowy czujnik od Skody Roomster za 5 zł załatwił sprawę

Dodatkowo wpadła nowa zębatka zdawcza, którą dostałem z motocyklem i owalne pierwsze przepustnice poprawiające reakcję na manetkę:



Zabieg z silniczkiem krokowym się udał i działa to następująco:
https://youtube.com/shorts/o6CuKee_Yh0
Po złożeniu wszystkiego zaistniała mały problem, mianowicie motocykl czasami nie reaguje na przycisk rozrusznika. Naciskam i nic się nie dzieje. Udało mi się jednak znaleźć przyczynę.
Ten przewód łączymy na stałe z masą i zapominamy o temacie:

Brak silniczka krokowego powoduje brak ruchu przepustnic po włączeniu zapłonu. Bez tego ruchu sterownik silnika nie podaje masy na przekaźnik rozrusznika. Obchodzimy to jak wyżej wspomniałem

Moto złożone, jazda próbna i wszystko git

W międzyczasie na sezon 2023 i planowany TET zaopatruję się w nowe opony i tankbag GRT:



Uzbrajam się w cierpliwość i czekam na pierwsze ciepłe dni
__________________
Yes but no.

https://www.youtube.com/@conoriansride
Conorian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem