Cytat:
oraz na te, w których prowadzi się szeroko zakrojoną gospodarkę leśną (wycinki). W tych drugich spokojnie można wyznaczyć rejony, którymi mogłyby dysponować kluby 4x4.
|
No własnie nie. Odliczając rezerwaty, mateczniki itp. obszary to pozostałe to 100% lasy gospodarcze.
Choć nie byłoby to takie złe, oddać klubom 4x4 w dzierżawę określony obwód z określonymi jasno zasadami i ścieżkami w takim obwodzie którym mogą się poruszać. To robiąc analogię do kół łowieckich taki klub odpowiedzialny byłby za nowe nasadzenia i wypłatę odszkodowań dla rolników i lasów Państwowych za straty powodowane przez "dziki" - czyli także ludzi nie należących do danego klubu, a jednak ujeżdżających na ich obwodzie (analogia do myśliwych którzy płacą odszkodowania za straty powodowane przez zwierzęta którymi gospodarują).
Ludzie mają inny szacunek do czegoś, co ciągnie bezpośrednio z ich kieszeni. A tak klub 4x4 solidarnie odpowiadałby za całe środowisko na takim rejonie. Zasada ta się sprawdza w kołach łowieckich.