Jakiś czas temu myślałem, że moja przygoda z miejscem parkingowym zakończy się natychmiastową eksmisją.
Około 2 w nocy walczyłem z zapłonem w Gaziku.
Nie chciał odpalić, ale ja się nie poddawałem i kręciłem.
W końcu zapłon dał o sobie znać.
Nie ma ktoś wydechu od Żuka na sprzedaż?