Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.10.2018, 17:57   #80
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 44 min 33 s
Domyślnie

Stary Orgiejów-Odessa

Wyruszyliśmy dosyć ospale.Odległość do samej Odessy nie była imponująca,ale trzeba przebić się przez granice z Naddniestrzem i ponownie Ukrainą.
Po drodze zerkamy pod winnicę Cricova objeżdżając przybytek dookoła.Planujemy jeszcze wrócić do samego Kiszyniowa, także winnicę na pierwszy raz traktujemy tranzytowo. Owoce w Mołdawii kosztują grosze także z powodu pragnienia zatrzymujemy się to na przydrożnego arbuza, to na brzoskwinie pędzlowane na miejscu.
Przejścia graniczne idą szybko za to tych budek bez liku, łącznie z dosyć zmilitaryzowaną pseudo-granicą Naddniestrza.
Od razu urzekł mnie powiew ZSRR. Z jednej strony nie wiem czy dlatego ,że wszyscy o tym pisali czy dlatego, że kilka leninów przemknęło przed oczami? Może też ciężarówki widywane raczej tylko na wschodzie.Drogi super, ruch niewielki.W samym Naddniestrzu mocna zwraca uwagę korporacja Sheriff która opanowała wszystko co przynosi kasę.(można poczytać o tym tworze w necie).
Od ilości różnego rodzaju pieniędzy dostajemy już pierdolca(euro,hrywny,leje mołdawskie,ruble naddniestrzańskie,leje rumuńskie)
Mój portfel wygląda jak elementarz dla dzieci albo klaser.Co chwilę coś tam wyliczamy zamieniamy bo płatności kartą są ograniczone.
Miejscowi z którymi zamieniamy kilka słów raczej zdziwieni tym,że odwiedzamy ich kraj.Sam Tyraspol stanowił dla mnie kilka ciekawych budynków a ,że nikt specjalnie nie wysilił się aby opracować jakieś konkretne miejscówki, które trzeba zobaczyć to zawinęliśmy się dalej.
Po drodze Jaro wymienił gotówkę na kilka pamiątkowych rubli naddniestrzańskich przypominających żetony do gry, które podobno robione są w Polsce.


Po południu już kręcimy się po Odessie.Pierwsze wrażenie super.Po Mołdawii to teraz zrobiło się jakby gwarniej.Obserwuje budynki w szczególności te starsze, bo lubię spoglądać na miasta w odniesieniu "ciekawie jak tu było dawniej".

Czas znaleźć nocleg.No i teraz zabawa się zaczyna.Odessa uświadamia mi dlaczego Ukraina to dla mnie kraj kontrastów.W momencie jak stawiamy motocykle przy dość zatłoczonym bulwarku, naokoło przewijają się turyści, mieszkańcy, trąbiące trolejbusy.
Zgodnie stwierdzamy, że chcemy zakosztować Odessy baj najt.
Weź tu Panie ogarnij nocleg dla 6 brudasów gdzie wokół dupencje na obcasie rodem z instagrama, wysiadają z Lexusów czy innych Jaguarów...

Sceny jak z filmu czyli wyfiokowana paniusia powoduje zastój prac kanalizacyjnych przeprowadzanych przez młodzieńców, którym młoty staja w rękach...

W dużym skrócie to odbyło się to tak:
Właściciel apartamentu dał zajebista cenę na bookingu za ten apartament(dokładnie ten), który wywołał sporo emocji wśród Afrykanerów.
Ciężko poczuć się jak Dan Bilzerian, gdy w jacuzzi będzie obok ciebie Greg albo Edar no, ale lepszy wróbel w garści... (bez skojarzeń)

Widząc Afrykanerów za pośrednictwem portiera mówi ,że ma zajęte i daje Afrykanerom do zrozumienia aby szli spać gdzieś do stodoły...

Afrykanerzy dają mu do zrozumienia aby się pierdolił i klikają kup teraz.

Właściciel wkurwiony przekazuje portierowi ,że jedzie z nami pogadać.
Ten moment wywołał u mnie odrobinę nerwowości gdyż właściciel jest właścicielem kilku hoteli i nie jest zadowolony z ruchu Afrykanerów.

Czy właściciel przyjedzie sam czy np. ze szwagrami bokserami?
Jak może wyglądać właściciel kilku hoteli w Odessie?

Boss jednak nie ma czasu i proponuje swój darmowy motel Afrykanerom na dowolną ilośc dni aby tylko odwołali rezerwację....
Afrykanerzy przyjmują propozycję.
Podczas dalszej rozmowy okazuje się ,że ów motel jest nad morzem, ale oddalony o 10 km od centrum.No cóż jedziemy zaliczyć podstawowe atrakcje.


Droga do motelu okazuje się być pełną niespodzianek a i sam motel także...
Po drodze Edar rozcina dwie opony i nie będę tu się rozwlekał jak i gdzie, ważne ,że temat udaje się ogarnąć.
Droga do motelu po ciemku:


a i sam wjazd ze szczekającym Kaukazem zamkniętym w aluminiowej budzie budzą pewne napięcie...
Kurła już wiem czemu było za darmo...
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 18.10.2018 o 19:53
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem