No to fakt, drenaż był, ale woda jest i trochę się musiał namachać młotem wbijając tą rurę w ziemię. W każdym razie jakby ktoś miał ochotę przyjechać do nas na Camp to wody nie powinno zabraknąć.
Ale tutaj pod podłogą też jest żyła ale da się odpocząć.
Trzeba wracać już z tej sielanki
Do miejskiego zgiełku, a to tylko niecałe 100 km
Niby niecałe 100 km ale wyjazd o godzinie 20 w moim wieku to chory pomysł. Po pierwsze gdzie są te ciepłe letnie noce, po zachodzie słońca temperatura oscyluje w okolicach 14 stopni. Mimo pełni księżyca, jazda moimi ulubionymi bocznymi drogami to koszmar ze względu na widoczność. Widoczność która jest sumą stanu mojego wzroku, brudnego albo i też słabo świecącego reflektora a poziomego oznaczenia na tych drogach brak. W tej sytuacji wyjazd na 7 w okolicach Słomnik był dobrym pomysłem, nawet mimo oślepiających świateł oraz sporego natężenia ruchu na przeciwnym pasie