Taki tam polityczny dżołk
Facet codziennie przychodzi do kiosku, kupuje gazetę, ogląda pierwszą stronę, gniecie i wyrzuca.
Wreszcie kioskarz pyta:
-Czego pan szuka?
-Nekrologu.
-Ale nekrologi są na końcu...
-Ten, na który czekam będzie na pierwszej stronie...