Aukcja płynu trwa:
https://www.facebook.com/CFact1/phot...type=3&theater
A poniżej opis i instrukcja do licytowanego przedmiotu, podzielone na sześć
"Szklanek sześć"
Pierwsza, podniebienie łechce.
Pali w gardle, chociaż nie chce.
Druga w głowę szum nawkłada.
Także nie chce, lecz wypada.
Trzecia w słabość nogi wpędzi.
Powodując chód łabędzi.
O! Już czwarta płynie w kości.
Kto kosztuje w samotności,
Tej niech nie chce...
Ta zmysł mowy silnie łechce.
Piąta... rytmy wyolbrzymia.
Już tancerza nic nie trzyma!
Szósta suszy dno butelki.
Smakosz zdaje się być wielki.
Chcąc pokonać grawitację
Legnie... głosząc abdykację.
Nic nie ruszy nieboraka.
Tańczyć zachciał na bosaka
A tu Ziemia Matka wszędzie.
Aż do rana leżał będzie.
Wnet już rano bóle skroni.
Wodą z wiadra się mistrz broni.
I przysięga, że już nigdy...
Że to koniec, że przenigdy,
Sam nie stanie w szranki z płynem...
Zniechęcony jest tym czynem.
A butelka bez cenzury:
Wypij! - Woła z samej góry.
Sięgnij po mnie! - Krzyczy mądrze.
- Tyle wody jeszcze w wiadrze!
Ona nowa. Nie wie przecie,
Że mistrz nocą na balecie,
szklanek sześć opróżnił pełnych.
Głowa ciężka, nogi z wełny.
Czas liczenie szklanek streścić.
Morał taki z przypowieści:
Samo picie to nie sztuka.
Towarzystwa trzeba szukać.
CF