W ubiegłym tyg. u mnie na wsi chodziło 2 "sinonosych" wywołując po kolei z posesji właścicieli:
- "Dzień dobry, złom odbieramy; elektronikę"
Lubię miec porządek na dziąłce wiec cąły złom po budowie miałem ułozony na paletach, nie mam przyczepki to sobie myśle kiedyś wypożycze i to na skup wywioze- pewnie było tego z 300-400kg; dobra mówie, zabierajcie to panowie tylko nie wydajcie na głupoty.
- "O super, jak trzeba będzie coś ciężkiego przenieść to my pomożemy"
Dobra panowie, mówie, mam tu sterte gruzu do załadowania do tego oto kontenera; we 2 to w pół godzinki to wrzucicie
- "Tera kierowniku to nie mamy czasu...przyjdziem wieczorem"...
W sobotę upływał mi termin zwrotu kontenera...w 30stopniowym upale wrzuciłem 10m3 w 2 godziny