Wódz Apaczów- Siedzący Byk- zebrał któregoś dnia całe swoje plemię na zebranie. Stanąwszy na podwyższeniu krzyknął:
- My Apacze jesteśmy najbardziej zajebistymi Indianami na świecie, nie
Zebrany tłum Apaczy ekstatycznie potwierdził to gromkim okrzykiem
-Yeeaah, jesteśmy najlepsi!!!!!
Siedzący Byk zapytał dalej:
- Skoro jesteśmy tacy dobrzy, to powinniśmy chyba mieć własną apaczowską rakietę transkontynentalną, nie
Ekstaza plemienia sięgnęła zenitu
- Yeeahh, zbudujemy taką, ale gdzie ją wystrzelimy
?
Tłum zawrzał i zakrzyknął :
-na Erewań!!!
Po szybkim ustaleniu celu i trajektorii lotu przytaszczono na środek wioski największą sekwoję jaką znaleziono w okolicy.
Siedzący Byk naładował ją całym zgromadzonym dynamitem i odpalił lont
Po chwili potężna eksplozja targnęła wioską. Okoliczne tipi zostały rozrzucone w promieniu kilku kilometrów, zginęło wielu dzielnych i zajebistych Apaczów
Z tumanów kurzu, odrzucony przez wybuch rakiety wstaje po chwili Siedzący Byk podpierając się na pozostałej lewej nodze i prawym ramieniu i mówi do ocalałych:
- No, nieźle pierdolnęło, ale wyobrazcie sobie co musi dziać się teraz w Erewaniu....