Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.01.2018, 01:58   #11
kristoch
 
kristoch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2016
Miasto: Wrocław
Posty: 1,036
Motocykl: CRF*00L
kristoch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 13 godz 8 min 58 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał przemo77390 Zobacz post
Dzięki za info. Czekam i poproszę o jeszcze jeśli ktoś coś ma.
Czołgiem - zgodnie z obietnicą, garść info z wyjazdu w czerwcu 2017:

1. Trasa jaką zrobiliśmy (w sumie 17 dni): Plan na Furkot. Powiedziałbym, że jeśli chcesz uniknąć cywilizacji to połowa tej trasy Cię zmęczy (góry i mniejszy ruch zaczynają się za Srinagarem i kończą w Manali). Drugi aspekt to aklimatyzacja - wybraliśmy taki kierunek ze względu na stopniowy wzrost wysokości by uniknąć problemów z chorobą wysokościową bo w sumie spędziliśmy tydzień na wysokości ponad 4kkm. Jeśli zaczniesz od strony Manali to wspinasz się gwałtownie i niektórzy cierpią - spotkaliśmy chłopaków z PL, którzy jechali właśnie w przeciwnym kierunku i jednego musieli zwozić bo nie miał już czy wymiotować. Nie chcę przesadzać, ale...

2. Trasa jeszcze raz... Jak szukasz przygody to spędź więcej czasu w Delhi, Chandhigar itp. Największy off-road i hardcore spotkał nas w Delhi. No dobra, na drugim miejscu była pustynia za Chushul, gdzie okazało się, że nie ma prawa nas tam być... Może zdobędę się kiedyś na relację tu na forum ale chwilowo czuję się onieśmielony tym co czytam . Tymczasem fragment Srinagar-Kargil na YouTube:


3. Motocykle: zdecydowaliśmy się na RE Himalayan no bo z rodziny RE są najbardziej adwęczer ale w trasie Hindusi (w tym w serwisie RE) usilnie wyprowadzali nas z błędu twierdząc, że to najbardziej awaryjny model i nieudana konstrukcja. Mieliśmy parę problemów ale nic co mogło by nas zatrzymać. Jednym z większych był brak mocy na wysokości. Przyczyną okazały się zatkane filtry powietrza, a więc raczej stan umysłu w tamtej części świata (o czym poniżej). Po małym remoncie na pierwszej przełęczy 4000m udało się znaleźć przyczynę problemów i dalej pojechaliśmy bez filtrów

4. Gdzie wynająć moto. My skorzystaliśmy z StoneHead Bikes. W sumie byliśmy zadowoleni ale bez przesady. Na początku była napinka bo motocykle miały łyse opony, brak narzędzi itp. Koledzy nie mogli zrozumieć o co nam chodzi, gdy czepialiśmy się, że opony są zużyte do wskaźnika minimum - twierdzili, że wszystko jest ok Nie było żadnych problemów ze zwrotem choć kilka spawów zrobiliśmy. Dziś zarezerwowałbym coś w Karol Bagh jak pisze Złom bo tam jest najwięcej dziupli wynajmujących moto i masz alternatywę jak Ci się nie spodoba zamówione moto (co jest prawdopodobne). Tak chcieliśmy zrobić pierwotnie ale coś nas podkusiło...

5. Warunki najmu: Zawsze prawo jazdy międzynarodowe i uprawnij się, że wg. właściwej konwencji. Kaucja chyba $100. Jak chcesz jechać za Leh (Ladakh) - a chcesz - koniecznie poinformuj ich: wtedy jest jakiś inny papier (kupujesz motocykl) i to sprawdzają na trasie Leh-KardungLa (musisz być właścicielem moto lub wynająć w Leh - takie lokalne wspieranie lokalnego biznesu. Musisz też w Leh kupić (w biurze turystycznym) przepustkę.

6. Góry. Jeśli nie kręci Cie ekstremum Delhi i dojazdówek to możesz zaoszczędzić czas i lecieć do Leh (tanie loty) i tam wynająć moto. "Góry właściwe" na naszej trasie zaczęły się za Srinagar i skończyły w Manali - czasowo wyszło nam pół na pół więc możesz te 14 poświęcić na najciekawsze tereny. Żałuję, że nie zajrzeliśmy do doliny Zanskar.

7. Koszty. Wydaliśmy po ok. $1500 na łebka ze wszystkim: 500 lot, 500 moto i 500 jedzenie, spanie, opłaty, paliwo.

8. Inne. Od Kargil do Manali nie działają inne karty SIM niż lokalne z Ladakh i nie mają prepaidów więc łączność tylko w wifi, gdzie się da. W Srinagar i okolicy było sporo wojska bo były tam przypadki napadów na policję, wojsko i turystów (podobno opłacane przez Pakistan młodziaki rzucają w ludzi kamieniami) - nic nam się nie stało ale miejscówka wyglądała dziwnie. Paliwo - między Leh, a Manali są miejsca, gdzie zbiornik zdecydowanie nie wystarczy - można kupić w "wielobranżowym" w butelkach plastikowych ale nie zawsze. Jak patrzę na Twój plan po Indiach to zerknij na tę relację:
- lub poczytaj "Księżycowa Autostrada".

Jak zwykle się rozpisałem - ale to okazja by tam wrócić! Pojechałbym jeszcze raz, na kołach, na własnym moto .
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_3030.jpg (1.08 MB, 18 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_3376.jpg (985.7 KB, 19 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_3568.jpg (1.05 MB, 20 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez kristoch : 13.01.2018 o 02:20
kristoch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem