Ja miałem potrzebę używania 1 raz - podczas samotnej podróży po zadupiach *stanów, gdzie nie było żadnej łączności przez dziesiątki kilometrów.
Zapis tracka robi lepiej nawigacja, dodatkowo jest to tylko jedno urządzenie do pilnowania, a pamiętajmy że spot musi być na wierzchu. No, ale to moje potrzeby, w ramach których nie mieści się podglądanie przez Internet tego, gdzie aktualnie jestem.
Bateria litowa padła mi po niecałych dwóch tygodniach (8-12h jazdy dziennie). Ja wypożyczyłem na forum. To samo zrobiłem z rotopaxem - potrzebowałem go raz, nie było sensu kupować. Musiałbym jeszcze ze 3 razy potrzebować, żeby zwrócił się zakup.
|