Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.04.2019, 00:09   #3
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Ja moja pucuje wyłącznie glicerynowym szuwaksem własnej roboty, oczywiście z ekologicznych składników.
Ostatnio kupiłem też naturalna gabke, zauważyłem, że lepiej mi się pienią te moje szuwaksy, szczególnie że od kiedy dodaje do nich glinki kaolinowej "marble maid", to mam kłopot z uzyskaniem porządnej, sztywnej piany.
Naklejki konserwuje na ciepło. Biorę suszarkę, podgrzewam delikatnie na pierwszym stopniu grzania, tak z 20 cm. Jak już czuję pod palcem, że mięknie, wtedy poleruje, poleruje, ach, jak wtedy poleruje, oczywiście flanelowa szmatką wyprana w szarym mydle. Moja kobita nie wie jeszcze, że przerobiłem jej ulubione majtasy na szmatki do polerowania. Tę najmiększą częsć, wiadomo którą, wyprulem i trzymam do polerowania kloszy lamp, które, jak wszyscy wiemy, w NAT rysują się nawet od zbyt szybkiej jazdy. A co dopiero od komarów i innego latającego talatajstwa. Powinni pryskac na komary wszędzie!
Ale prawda jest taka, że czasem pojadę moja NAT w małe błotko tylko po to, żeby sobie potem ją poczyscic, popolerowac. Też tak macie, zboczuszki?

Sent from my G8441 using Tapatalk
  Odpowiedź z Cytowaniem