Wątek: Wr250r
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.02.2017, 00:47   #13
Stirlitz
 
Stirlitz's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Mazury
Posty: 69
Motocykl: GS800, WR250R, Fred
Stirlitz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 1 godz 59 min 50 s
Domyślnie

Jako posiadacz tego "ciotowatego" wozidełka pozwolę sobie na komentarz.
Z błotniaktów wcześniej miałem DR 350, a potem kata LC4 400 SC. WRR osiągami klasyfikuje się pomiędzy tymi motocyklami.
Nie zaskakuje ona mocą. Lubi wysokie obroty. Praktycznie nie zużywa benzyny...w terenie 3 - 3,5 litra na 100 km. Olej wymieniasz co 6 - 10 tyś km, o regulacji zaworów możesz zapomnieć na 40 tyś km.
Rozpędza się do 140 km/h, do 120 całkiem żwawo, chociaż powyżej 110 jazda jest daleka od przyjemności....przynajmniej na kostkach.
Jeżeli jesteś wzrostu siedzącego psa i ważysz tyle, co worek cementu to jest ok, powyżej 180 cm i 80 kg możesz wywoływać skrajne reakcje u obserwatorów.
Jeżeli miałbym opisać ten motocykl jednym zdaniem to takim: WR250R - w poszukiwaniu mocy.
Dołożyłem do niej PC5 i autotune, wypierdzieliłem to, co wypierdzielają wszyscy, czyli exup i ais, otworzyłem airboxa, zmieniłem zębatkę na większą i szykuje się na tłumik. Na moje potrzeby i umiejętności to idealny motocykl.
W razie czego jest jeszcze big bore na 310.
Zależy do czego potrzebujesz motocykla, jeżeli ścigać się z kumplami na torze lub zwiedzać asfaltami dalekie kraje to ten motocykl się do tego nie nadaje. Jeżeli pohasać w terenie, gdzieś bocznymi drogami, szutrami to jak najbardziej.
Jak będziesz jeździł z kolegami, co mają drz'ty, dr 350 i 650, ttr'ki i inne takie, to nie będziesz od nich odstawał.
Ale zawsze ktoś rzuci, że to ciotowaty trochę...
Stirlitz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem