Zimny silnik gasnie na ssaniu a pali praktycznie bez ssania.
Witam
Wątków o ssaniu było już parę, większość przeczytałem i sie do nich zastosowałem tj linki, krućce, tłoczki i sprężynki sa ok.
Problem jest taki ze jak na zimnym odpalam i ssanie dam na maxa to nie gada, jakby go zalewa czy coś i potem ciężko juz odpalić, ale jak się da ssania tak tylko tylko to pali od strzała, nawet i bez ssania czasem chyba.
Jak juz odpale na tym "delikatnym ssaniu" to nie da sie go dodać tak by obyty były wyższe niz te 1100-1250 bo gasnie po dodaniu ssania, a silnik dopiero co odpalony.
Gazniki rozbierałem i synchronizowalem, sprawdzone membrany itp(glownie z tego powodu tam zajrzałem)
Jedyne czego nie uczyniłem to ustawienia skladu mieszanki i poziomów w komorach, ale moto chodzilo i chodzi ok ogólnie wiec tego nie tykałem, świece przy wymianie ciemno brązowe, a ale nie czarne i nie kawa z mlekiem.
Proszę o jakieś sugestie i z góry dziękuję.
|