Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.02.2020, 12:30   #6
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 10,790
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 1 godz 35 min 2 s
Domyślnie

Miałem takie 300 w dwupaku. Wcale nie ma wielkiej różnicy między 250 a 300 (testowałem oba) z tym że to były sprzęty rocznikowo około 2010.
300 ma mocniejszy dół , ja więcej różnic nie dostrzegłem. Prowadził się jak rower w porównaniu do czterosówa. Dojazdówki koszmar, wyje to w niebogłosy, zatyczki obligo. Wcześniej miałem 2 czterosówy i przesiadka na wyjca nie była łatwa.
Palił jak smok. Zbiornik paliwa 11,5 litra miałem i osuszałem w godzinę max półtorej. Mieszanka nie była problemem. Kilka egzemplarzy w tym mój po zalaniu (utopiony w błocie po szyję) miało problem z rozrusznikiem bo był słabo uszczelniony, gnój wlewał się do środka i przestawał działać. Nie wadziło bo palił od kopa zawsze i pewnie. Airbox oczywiście jak to w KTM mocno nieszczelny i po każdej jeździe trzeba było robić kontrolę jak to wygląda ale to normalna procedura w takim sprzęcie (gnój tam miałem zawsze po jeździe w błocie). Mialem go chyba z 5 lat i nie wymieniłem w nim nic. Kompletnie nic się nie działo, tłok na weryfikacji był w tolerancji fabrycznej. Po zimie palił od kopa jak nówka.
Bardzo żałuję że się go pozbyłem bo w prowadzeniu był o niebo łatwiejszy niż CRF450, którą mam obecnie.
Te stare dwupaki z końca lat 90 były bardzo dzikie i trudne w ogarnianiu. Albo nic albo pełny ogień. Mimo jakiegoś doświadczenia trudno mi sie latało na YZ kumpla bo jak dawałem w palnik to chciała się mnie natychmiast pozbyć różnymi sposobami a jak odpuszczałem to nie jechało to prawie wcale. Trudne sprzęty w mojej ocenie. Celowałbym coś co ma raczej 10 lat niz 20 bo to całkiem inna kultura pracy ale budżet nie ten.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem